 |
pięć godzin Twojej pracy na kolanach, jest czwarta, o dziewiątej muszę wracać, więc skarbie bierz się do roboty, bo czas nas ponagla nie banglasz ze mną, co?
|
|
 |
przecież wiesz, że mam problem z tymi dupami, ale żadna z nich nie znaczy nic dosłownie dla mnie, po prostu dobry kit wrzucam dla cip na bajer
|
|
 |
zamykam oczy w samotności i otwieram je co rano
|
|
 |
jak wbija w Ciebie chuja ziomuś to nie jest kumpel
|
|
 |
Najmniej odporni jesteśmy na ciosy tych, których kochamy.
|
|
 |
może żyję bo nie warto już mnie zabić, co
|
|
 |
Spójrz na siebie. Jesteś młody. I jesteś przerażony. Dlaczego jesteś przerażony? Przestań być sparaliżowany. Przestań połykać swoje słowa. Przestań dbać o to, co inni ludzie pomyślą. Ubieraj, co chcesz. Mów, co chcesz. Słuchaj muzyki, której chcesz słuchać. Odtwarzaj ją kurewsko głośno i tańcz do niej. Idź na spacer o północy i zapomnij, że następnego dnia masz lekcje. Przestań czekać na piątek. Żyj teraz. Podejmuj ryzyko. Wyjawiaj sekrety. Życie jest Twoje.
|
|
 |
Serce, to taki dom, który może pomieścić nieskończoną liczbę ukochanych osób. Nie pozwól nikomu być bezdomnym.
|
|
 |
w górę wznieś, za to wszystko co musieliśmy przejść
|
|
 |
pale szluga, patrze w niebo pytam i się śmieją ze mnie, te demony w myślach, czasem chciałbym coś jeszcze od życia
|
|
 |
przeżyłem to czaisz? chociaż nie raz się biłem z myślami ,bo przecież kurwa nic z tego nie mamy, poza kacem i zdrowiem od tego zjebanym
|
|
 |
kogo kochać, ktoś mnie kocha - spoko opcja
|
|
|
|