 |
spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać
|
|
 |
jestem wdzięczna za to okazane serce, lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej
|
|
 |
jestem bezradna jak Ty, a wiesz co jest najgorsze? że uczę się z tym żyć i staję się tym, kim najbardziej nie chciałam być, stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt
|
|
 |
a rano mdłości i żal do samych siebie.. po chuj biegliśmy w stronę, której żaden nie był pewien? ja nie wiem
|
|
 |
obiecywałaś mi prawdę, podarowałaś mi pasje. prosiłaś, żebym obiecał, że będę z Tobą na zawsze. i co? zmieniłaś nagle zdanie, tak niby wygląda koniec? znam Cię lepiej niż Ty samą siebie, więc pytam jak możesz..
|
|
 |
czułem, że czujesz to co ja, może się mylę, czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę
|
|
 |
Przy Tobie jest jakoś tak inaczej. jakoś tak lepiej.
|
|
 |
Nie mów mi, że jestem piękna, inteligentna, idealna. po prostu bądź. chcę czuć Twój oddech na mojej szyi, chcę łączyć Twoje wargi z moimi, chcę zasypiać w Twoich ramionach. właśnie to wszystko jest dla mnie najcudowniejszym komplementem, wiesz?
|
|
 |
Poświęcenie jest miarą każdej miłości.
|
|
 |
Chciałabym przestać biec za tym, co coraz bardziej się oddala.
|
|
 |
Czasem wybucham, wiem o tym. Czasem nie słucham, wiem o tym. Nigdy nie ufam, wiem o tym. Ale nic nie uspokaja mnie tak jak jego dotyk...
|
|
|
|