 |
`Nie możesz płakać, rozumiesz? Nie pokazuj mu słabości, on i tak wie, że Ci nadal zależy. Nie kompromituj się. Wbijaj paznokcie w ściany, zatapiaj się w poduszkach, uduś swój krzyk. Możesz zrzucać doniczkami z balkonu albo zamiast tego puścić kaczkę na wodzie, dorzuć ją tak niezgrabnie, by uderzyła go w głowę. Tylko nie płacz, nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
 |
- tato.
- co?
- gówno. 1:0 dla mnie.
- nigdzie nie wychodzisz.
- że co?!
- gówno. 1:1, i komu teraz głupio? ; D
|
|
 |
dzięki takim osobom jak Ty, uczę się marzyć.
|
|
 |
- ;*
-co to było .?
- twoja dzienna dawka M jak miłośc, bejbee ; D
|
|
 |
A teraz czekam aż przyjedziesz i
po prostu mnie mocno przytulisz ;*
|
|
 |
Fajnie tak od czasu do czasu rozpierdolić komuś życie, prawda.?
|
|
 |
- czasami lubię pocierpieć.
- co wtedy robisz?
- zakochuję się.
|
|
 |
Może oczy szklą mi się na wspomnienie
tamtych dni, może nogi uginają mi się
na myśl o Twych ustach, ale moje
serce już całkiem zobojętniało, naprawdę.
|
|
 |
nikt nie jest tak za wysoki, nie ma takiego drugiego, który byłby równie irytujący i drażniący, nikt nie ma tak denerwującego spojrzenia, nikt nie udowadnia w tak chamski sposób swojej racji... nikt także tak perfekcyjnie nie zgasił czegoś co jedno dopiero roztliło.
|
|
 |
wyjdź, zapal, daj mi ochłonąć, nie gaś mej złości ramionami.
|
|
 |
jeśli wiecznie marudzisz, że przystojny brunet Cię nie chce jesteś naprawdę do bani.
|
|
 |
nie, tym razem nie dam się zniszczyć. nawet jeśli okażesz się kolejną moją porażką, ja tylko wyciągnę z tego wnioski i zapamiętam, by więcej nie popełniać tego rodzaju błędów.
|
|
|
|