 |
tak bardzo nie doceniałam tego co miałam. mało tego, - narzekałam w dodatku na wszystko wytykając wszystkie braki w moim małym świecie. dziś? dziś oddałabym wszystko, aby cofnąć czas choć o te głupie pieprzone kilka tygodni kiedy zawiodłam nawet o tym nie wiedząc.
|
|
 |
to skomplikowane
- to za mało powiedziane.
|
|
 |
i nie staraj się być grzeczniutka, poukładana i pokornie wykonywać polecenia rodziców. i tak Cię kiedyś osądzą, że skłamałaś.
|
|
 |
Najlepszy, tak cudowny, tak wspaniały, tak kochający,
tak oddany, czuły, opiekuńczy, idealny i kurwa nie mój.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach nałożenie tapety jest ważniejsze,
niż zjedzenie śniadania.
|
|
 |
- mamo, żelazko się zjebało. - nie przeklinaj ! czemu się zjebało ?
- skąd mam wiedzieć, próbuje od 30 minut wyprasować bluzkę i nic, zimne jest.
- a włączyłaś do prądu ? - ooo nie, zapomniałam.
|
|
 |
wiara w ludzi mnie zabija...
|
|
 |
przyznaję - nie chciałam Cię wtedy znać. miałam tylko jedno marzenie: byś nie istniał. nie chciałam jakichkolwiek telefonów, rozmów, spotkań. chciałam byś wyniósł się z mojego życia raz na zawsze. wystarczył jeden głupi uśmiech w moją stronę - i wszystko prysło. cały schemat, który układałam sobie w głowie rozjebał się w drobny mak. nie istniało już nic - tylko piękno Twojego spojrzenia.
|
|
 |
Może to już czas,
żebyś spieprzył z mojego życia
raz na zawsze?
|
|
 |
Szkoda że nie mogę założyć sobie zabezpieczenia na serce jak na wiadomości w telefonie w kształcie kodu, który i tak byś pewnie wyłamał i wlazł z butami i szlugiem w ręce.
|
|
 |
To dziwne uczucie kiedy nie wiesz co zrobić, jaką decyzje podjąć.
Jesteś pomiędzy tym co chcesz, a tym co powinnaś wybrać.
|
|
 |
Miał to być najlepszy dzień wakacji
- i co? - wszystko poszło się jebać.
|
|
|
|