|
czasem pękam,wtedy nie wiem co robię.
|
|
|
błagam cię o życie,życie bez bólu.
|
|
|
nie chciałam ranić,nie chciałam podejmować pochopnie decyzji,więc po co to zrobiłam? może twoje uczucie już wygasło,a ja je rozpaliłam? naprawdę nie chciałam by to wszystko tak wyglądało. w głowie tak wiele myśli,tak wiele spraw,i znów muszę to dźwigać. z jednej strony czuję się wolna, z drugiej zajęta wypełnionymi uczuciami,których nie umiem ogarnąć,poukładać. łzy lecą mimowolnie,gdy wiem,co mnie czeka. decyzja,która zmieni wszystko co do tej pory.boję się..
|
|
|
znów czuję zbyt wiele,wszystko siedzi we mnie,wszystko dźwigam po raz kolejny. tak wiele mam spraw do podjęcia,a nie jestem na to gotowa. nie wiem co robić z tobą,nie wiem co robić z nim. miało być inaczej,miałam trwać w szczęściu,miałeś ty mi je dawać.czemu się oddalamy ? czemu wszystko we mnie wygasa,z drugiej strony się rozpala inne uczucie,nie do ciebie? staraliśmy się,mimo odległości,która przeszkadza. lecz czy staraliśmy się tak,jak potrzeba? znów czuję się zbyt słabo psychicznie i fizycznie. znów czuję,że nie mam wsparcia takiego,jakie powinno być. muszę się wziąć w garść,zastanowić się,czego tak naprawdę pragnę. ponoć im szybciej tym lepiej,ale jak? skoro brak sił? brak ochoty,by podjąć decyzje w której może zniknąć wszystko? URATUJ MNIE..
|
|
|
''jeszcze wczoraj była z nim,dziś on jest z inną.''
|
|
|
nie wiem co robić,niesamowite uczucie rozdzierające każdą część mnie.
|
|
|
tylko nie mów mi,że chcieć to móc!
|
|
|
ach,jaki to był celny strzał,tych kilka słów tak prosto w twarz,znowu musiało tak być jakbyś bez tego nie był sobą.
|
|
|
kreślę sobie nowe kreski,bolą jak cholera.nie ma drugich,takich samych szans.
|
|
|
zawiodłam się.nigdzie już nie można czuć się bezpiecznie. to jest mój koniec,więcej nie zniosę,przepraszam.tak mi przykro,za wszystko.boję się.
|
|
|
proszę,możecie mnie wziąć,ja już siebie nie chcę.
|
|
|
za dużo miłości Cię zabija.
|
|
|
|