 |
zbyt mocno chciałaś udowodnić, że Twoja sytuacja na Ciebie nie wpłynęła. w gruncie rzeczy tylko udawałaś silną dziewczynę.. jesteś słaba i boli Cię moja prawda
|
|
 |
dziś wiem, że na pewne rzeczy jest już za późno nie ma nas, nie ma kultu, rozbiło się lustro nie jestem przesądny, lecz to siedem lat nieszczęścia bo od tego czasu nie ma dla mnie w Twoim życiu miejsca
|
|
 |
pięć godzin Twojej pracy na kolanach, jest czwarta, o dziewiątej muszę wracać, więc skarbie bierz się do roboty, bo czas nas ponagla nie banglasz ze mną, co?
|
|
 |
przecież wiesz, że mam problem z tymi dupami, ale żadna z nich nie znaczy nic dosłownie dla mnie, po prostu dobry kit wrzucam dla cip na bajer
|
|
 |
zamykam oczy w samotności i otwieram je co rano
|
|
 |
jak wbija w Ciebie chuja ziomuś to nie jest kumpel
|
|
 |
może żyję bo nie warto już mnie zabić, co
|
|
 |
w górę wznieś, za to wszystko co musieliśmy przejść
|
|
 |
pale szluga, patrze w niebo pytam i się śmieją ze mnie, te demony w myślach, czasem chciałbym coś jeszcze od życia
|
|
 |
przeżyłem to czaisz? chociaż nie raz się biłem z myślami ,bo przecież kurwa nic z tego nie mamy, poza kacem i zdrowiem od tego zjebanym
|
|
 |
kogo kochać, ktoś mnie kocha - spoko opcja
|
|
 |
może chciałbym coś więcej od życia? mam dwie ręce, serce, oddycham
|
|
|
|