 |
miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień. wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponownie, i że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem
|
|
 |
chociaż chciałbym na spokojnie z Tobą żyć, nie zapraszam Cię do swego świata
|
|
 |
zostaniesz ze mną nawet jeśli wejdę w ogień i po raz kolejny Ci obiecam, że z tym koniec?
|
|
 |
czy może jestem zbyt cenny dla Ciebie?
|
|
 |
gdzie to gówno, co schowałem wczoraj w szafce i czy było to naprawdę, czy zwyczajnie tylko śniłem?
|
|
 |
jesteś ze mną, albo przeciw mnie, mała, jak ci leci dzień? wypierdalaj jeśli jestem trzeci men
|
|
 |
mała, jesteś pewna, że chcesz być ze mną? nie wyglądasz mi na tępą, bynajmniej z zewnątrz
|
|
 |
nie lubię jak się lubisz z jakimś waflem, no wtedy to wypierdalaj, a ja znikam stąd jak jumper
|
|
 |
chcesz włożyć mi lufę do ust i pociągnąć za spust, ale nie masz już kul
|
|
 |
proszę nie mów o mnie, to sprawia ból, te głosy ranią mnie jak gwoździe, a najbardziej Twój
|
|
 |
nie ćpam kurwa, za to że wieszczę, nah nah, beka jebać boombap
|
|
 |
może ona pamięta mnie jeszcze, może tu wejdzie, otworzy okna, uśmiechem cofnie tą chorą incepcję, obudzę się wreszcie i zniknie koszmar
|
|
|
|