 |
Szukaj tego, co jest tak ważne, że życie bez tego zdaje się niewyraźne, znalazłeś? To trzymaj tego się mocno, bo chcący to zabrać nigdy nie spoczną'
|
|
 |
Prawdziwa miłość nie ma szczęśliwego zakończenia,prawdziwa miłość sie nie kończy.
|
|
 |
mam się przejmować? stresować? żałować? - pierdole.
|
|
 |
chcę przejść obok Niego i nie drżeć . Chcę przejść i nie poczuć nic. / szoko
|
|
 |
Swoich się nie rani, swoim się pomaga. / notcorrect
|
|
 |
rok temu, kupując przed bramą cmentarną znicz i zapałki, otulałam się mocniej kurtką i powstrzymywałam łzy cisnące się do oczu. dochodząc do grobu kumpla zaciskałam dłonie, w myślach wytykając Bogu, że zabrał do siebie człowieka, który miał kawał życia przed sobą. patrzyłam, jak On tam siedzi, chowa twarz, a orientując się, że jestem tuż obok szepcze pod nosem cholerne 'młoda, wiesz, że to ja powinienem tam zginąć?'.
|
|
 |
''Nie boję się nieznanego tylko stracić to co znam.''
|
|
 |
nauczycielka przewróciła na kolejną kartkę podręcznika. - teraz pytanie. czym jest miłość? pokażcie mi. - podjęła, po czym Jej powieki mimowolnie skurczyły się w wąskie otwory, a wzrok padał idealnie za mnie. odwróciłam się. wskazywał na moją osobę. - nic do Ciebie nie dociera! co od Niej chcesz?! - wykrzyknęła babka, a On prychnął tylko pod nosem, odsunął głośno krzesło i podszedł do mnie. - no problem. skoro tak, pokażę inaczej. - obdarzył katechetkę szerokim uśmiechem, przytykając swoje wargi do moich.
|
|
 |
gdybyś był, a nie bywał .. gdybyś miał, a nie miewał. ''
|
|
 |
te wieczory, kiedy ratowało mnie jedynie zarzucenie Chady w głośnikach, pomieszane z odpaleniem fajki. odreagowanie, gdy siedziałam opierając się o tył łóżka, zagryzając wargi i hamując płacz. myśl, że w chuju mnie ma - idealnie bawiąc się na którejś z imprez, wlewa do gardła kolejną kolejkę czystej i wyrywa następną, naiwną panienkę.
|
|
 |
dym z papierosa zakrył Jego uśmiech. spojrzenie mówiło, jak cierpi.
|
|
|
|