 |
*coraz bardziej denerwują mnie denne opowiadania o miłości. one nie sa realne.. nie oddają tego co człowiek czuje, nie pokazują jak jest rzeczywiście. a wiesz jak jest rzeczywiście? kolorowo.. bez brudnych barw, które zaśmiecają życie i dopadają w najgorszych chwilach. podobno to uczucie jest czymś pięknym. ksiązki opisujące miłość, która w nich jest taka nierealna i doskonała oszpecają ją i kaleczą.. a dla mnie? miłość dla mnie jest tylko metaforą..*
|
|
 |
Najgorsza jest walka pomiędzy tym co wiesz a tym co czujesz.
|
|
 |
spytał mnie co jutro bd robić, masz odp. nwm, pewnie przyjde do chaty walne rzeczami o łóżko, stwierdze,że ten dzień był zmarnowany ii.. wbije na kompa chyba,ale generalnie bd się nudzić, do tego dojdzie jakiś film ii.. zobaczy się, a Ty ? /GG
|
|
 |
mam ochotę podejść do Niego i zwyczajnie wygarnąć wszystko, co od jakiegoś czasu we mnie siedzi. żal za to, że mimo swoich rzekomych wyrzutów sumienia, teraz nawet się nie odzywa, żadnej lichej wiadomości. że nasze niby-rozmowy w szkole ograniczają się do Jego 'zakładaj większe dekolty, dobrze?' na co totalnie zlewam. boli do cholery. jeszcze niedawno był tak maksymalnie blisko.
|
|
 |
wybaczę, jeśli dasz mi w twarz z konkretnego powodu. wybaczę, jeśli zabierzesz mi kapsla od tymbarka, lub wylejesz na mnie herbatę. wybaczę, jeśli potłuczesz mój ulubiony kubek, czy zjesz ostatni kawałek czekolady z nadzieniem malinowym. ale jednego nie zapomnę Ci nigdy - nie pozwolę odebrać sobie szczęścia na które pracowałam latami. o które walczyłam mimo bólu przeszywającego niekiedy kości, czy strużek krwi cieknących z nosa.
|
|
 |
najbardziej boli gwałtowność tej sytuacji. brak czasu na przyswojenie tego, że niektóre aspekty zmieniły się radykalnie.
|
|
 |
nie ma jak nastawiać się przez kilka dni, że tego dnia Go nie zobaczę, zwlekać się od niechcenia z łóżka, nie dostając nawet wiadomości o tym, iż plany się pozmieniały, a potem wyjść z klasy po pierwszej lekcji i zobaczyć Go. mogłabym to lubić, gdyby nadal wszystko było takie, jak wcześniej. a nie jest, niestety.
|
|
 |
kiedy poprosił, żebym nie płakała i pod żadnym pozorem nie była smutna z Jego powodu odpowiedziałam krótkie 'jasne'. przeleżałam potem całą noc patrząc niemo w okno. pisał kilka razy, dopytywał się o moje samopoczucie. łzy skapywały na poduszkę. mimo wszystko odpisywałam Mu, że jest świetnie.
|
|
 |
nevermind, I'll find someone like you.
|
|
 |
Niektórych rzeczy nie da się ogarnąć, musisz być silny i bardzo tego pragnąć. / inventeed
|
|
 |
za mało odwagi, by czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała górę, by zostawić to dla siebie.
|
|
 |
amerykańska akcja antidotum anarchii.
|
|
|
|