 |
|
A gdy już zebrałam się w sobie i byłam gotowa, by zrobić wszystko, okazało się, że nie mogę zrobić już nic.
|
|
 |
|
Któregoś dnia założę krótką , obcisłą sukienkę z wielkim dekoldem , zajebiste szpile i dodam kilka atrybutów biżuterii . Do tego nałożę na twarz mocny make-up , a szyje spryskam wonią słodkich perfum. Pójdę tam gdzie zawsze przebywasz . Przejdę obok Ciebie , a ty zjedziesz mnie wzrokiem czując zapach , który zawsze doprowadzał Cię do czerwoności . Gdy będę szła dalej nadal twój wzrok będzie gwałcił myślami moje ciało , a wtedy rzucę się w objęcia obecnemu partnerowi , który stoi w zasięgu twojego spojrzenia i złożę na jego ustach namiętny pocałunek zatapiając swoją dłoń w jego lśniących włosach . Ty pomyślisz : 'Kurwa , a mogłem ją mieć' , a ja pomyślę 'Patrz kurwa i żałuj' .
|
|
 |
|
Spójrz w jej zapłakane oczy i nigdy więcej nie wierz , że nie kocha .
|
|
 |
|
Całujesz go, drażnisz paznokciami jego kark, delikatnie mruczysz. Przychodzi wiadomość. Tłumaczysz się, że to mama, że musisz odpisać. Jednak Twoja rodzicielka zupełnie nie pamięta o swojej puszczalskiej córci. Straciłaś swoją wartość w jej oczach. To on - ten, który nocami daje Ci najwięcej przyjemności. Odpisujesz pośpiesznie, że będziesz około dziewiątej. Wracasz do pieszczot ze swoim formalnym mężczyzną. Potem wychodzisz, wracasz do swojego domu, zmienisz ciuszki i lecisz. Proszę Cię, nie mów mi więcej, że się szanujesz.
|
|
 |
|
- zrób mi loda.
- mógłbyś być trochę bardziej romantyczny?
- zrób mi loda podczas deszczu.
|
|
 |
|
jak byłam w twoim wieku to grałam w gumę na boisku. ty skaczesz na gumę, co weekend w innym łóżku - i to nas różni mała.
|
|
 |
|
Zatracajac się w problemach innych zapominamy o wlasbym szczęściu . | choohe .
|
|
 |
|
nie byłabym sobą, gdybym się do Ciebie nie uśmiechnęła. mimo wszystko.
|
|
 |
|
I ta nuta niepewności, gdy po pierwszej randce zastanawiasz sie czy będzie chciał zaprosić Cię na kolejną.. || pozorna
|
|
 |
|
take.me.away nie ma plusika łee
|
|
 |
|
Po długich nieusilnych próbach w końcu udało mi się zasnąć.Jednak nie na dlugo.Obudziłam się cała zlana potem,bólem głowy i szumem w uszach.Sięgnęłam ręką na nocną szafkę i wzięłam termometr mierząc sobie temperaturę-39,2-przeczytałam na głos i ponownie bezwładnie opadłam na łóżko.Ból głowy bił się z myślami,z tęsknotą i brakiem Jego przy mnie..Wyobraziłam sobie jak stoi w drzwiach i zaczyna krzyczeć,że zbyt lekko się ubieram,że nie noszę czapki,ani szalika.Uśmiechnęłam się przypominając sobie Jego słodką,krzyczącą na mnie minę-majaczeeee-szepnęłam do siebie,ale miałam to gdzieś.Pół przytomna podreptałam do biurka wziąłwszy laptopa i wróciłam spowrotem do łóżka.Dresz przeszedł przeze mnie chłodząc moje ciało.Weszłam w folder`zdjecia`i nagle zamknęłam laptopa-Przecież nie mam z nim zdjeć,przecież nas już nie ma.Przecież mnie zostawił-powiedziałam kompletnie nie wiedząc co się dzieje.Wibrowało mi w głowie.Opadłam tracąc przytomność słysząc w oddali:`was juz nie,Juz nie ma.!.`|| pozorna
|
|
|
|