 |
|
każdy ma w życiu taką osobę, której wybacza wszystko.
|
|
 |
|
Pojutrze,jutro, teraz,zaraz. Na dzień, godzinę, chwilę, sekundę -proszę Cię,przyjdź.
|
|
 |
|
Krzyk,wrzaski,wyzwiska, przekleństwa. Natłok myśli w głowie,jednak najczęściej spotykany byłeś tam Ty. Pamiętasz,co mówiłam jednego wieczora? Czy pamiętasz co ci wtedy obiecałam? Obiecałam nie poddać się i czekać ile będzie trzeba. Obiecałam nie stracić wiary i cieszysz się drobnostkami, bo życie i tak niczego więcej nam nie podaruję. Miałam cieszyć się z tego, że jest w ogóle tak jak jest- bo przecież mogłoby zabraknąć Cię na zawsze. Obiecałam być silną i nigdy więcej nie płakać. Ale teraz mówię Ci i jestem tego pewna – nie dam rady. Złamałam daną obietnicę- płaczę co noc. I z każdym kolejnym dniem tracę wiarę. Nie jestem silna, tak jak obiecywałam. Ja nawet nie potrafię spokojnie oddychać, gdy myślę jak bardzo mi Cię tutaj brakuję.
|
|
 |
|
"Za dużo gęstych słów, by zniosły je płuca."
|
|
 |
|
"A między niebem a ziemią trzyma mnie Twój oddech."
|
|
 |
|
Skoro wszystko rozumie, to dlaczego nie chce przestać mnie od siebie odtrącać ?
|
|
 |
|
Momentami ma w sobie cholernie dużo chłodu, na który nie jestem przygotowana i z którym nie potrafię sobie radzić.
|
|
 |
|
Zbudowała szybkę z dźwiękoszczelnego szkła, grubą na parę centymetrów. Budowana z agresji i smutku, ze strachu i nieufności. Zdzieram dłonie, żeby to rozbić, ale to cholernie solidna konstrukcja. Zostawiam czerwone plany na Jej oknie i zastanawiam się, dlaczego mi nie otwiera.
|
|
 |
|
"Zamykasz drzwi akurat, gdy krzyczę."
|
|
 |
|
I chyba nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby było chociaż w najmniejszym stopniu dopuszczalne, do przewidzenia.
|
|
 |
|
Pierwszy raz. Zabolało. Mocniej niż mocno.
|
|
 |
|
"Znów patrzymy na siebie oczyma wyobraźni, powiem szczerze, to już mnie zaczyna drażnić. Romeo musi umrzeć, zbyt mocno Cie pragnął."
|
|
|
|