 |
psychiczne uzależnienie od drugiej osoby. podświadomość nie pozwalająca Ci o niej zapomnieć, nawet podczas wywieszania prania. kupujesz jego perfumy i wąchasz każdego wieczoru, żeby chociaż przez chwilę poczuć jego obecność. śpisz w jego bluzie, którą Ci podarował kiedy jeszcze byliście razem, wtulając się w nią z nadzieją, że uda Ci się oszukać wspomnienia. do dzisiaj nosisz jego zdjęcie w portfelu, wywołując płacz za każdym razem, gdy płacisz przy kasie. choroba, zwana miłością.
|
|
 |
http://abstracion.blogspot.com/ - OPUBLIKOWAŁAM MOJĄ 'OPOWIEŚĆ'. nie wiem co z tego wyszło. jakieś coś. komentujcie i piszcie co sądzicie, bo strasznie jestem ciekawa Waszych opinii : ).
mam nadzieję, że nie zawiodłam. ale proszę nie spodziewajcie się cudów bo nie potrafię pisać w tak długiej formie.
|
|
 |
-pamiętasz co nas kiedyś łączyło ? - nas? mała , nas już nie ma.
|
|
 |
oświadczam iż mam w głębokim poważaniu Twój niesamowicie zniewalający uśmiech na widok którego dostaję duszności. powód? nie jestem jedyną, której fundujesz problemy z oddychaniem.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
7 czerwca 2010 |
izuu dodał komentarz: do wpisu |
7 czerwca 2010 |
 |
-nic nie powiesz? -a co ja według Ciebie mam powiedzieć? liczyłeś ,że jak przyznasz się ,że masz kogoś innego to wpadnę w rozpacz? przepraszam bardzo chłopczyku! a niby za kim ja mam płakać?za jakimś palantem,który sam nie wie czego chce i jeszcze nie dorósł do poważnego uczucia? no wybacz,
|
|
 |
po wielu przejściach postanowiłam dać kolejną szansę miłości. lecz,gdy po kilkunastu dniach chodzenia chłopak wyznał mi ,że zrobi dla mnie wszystko i chce spędzić ze mną resztę życia , wyśmiałam go i już wiedziałam ,że miłość jest zbyt przereklamowana , by mogła być prawdziwa.
|
|
 |
twój uśmiech zarezerwowany tylko dla mnie.
|
|
 |
wszystko się kiedyś kończy , prawda?to była tylko kwestia czasu kiedy zostawisz mnie dla innej . wiedziałam od początku ,że tak się stanie ,ale mimo to ból był tak cholernie wielki , że nie da się go porównać z niczym innym.
|
|
 |
było pochmurne popołudnie.wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer.podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. brakowało mi Ciebie.rodzice zawsze wszystko nam komplikowali. wysłałam Ci jedynie wiadomość "kocham.tęsknie"nie doczekałam się odpowiedzi.wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam oczy. po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech.otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś laske u Twojego boku. o dziwo nie wpadłam w histerie.wystukałam jedynie wiadomość "nie wspominałeś ,ze rodzice dali Ci jakąś suke pod opiekę" po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie.wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci.dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. odwróciłam się,lecz Ciebie nie było. właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu. postanowiłam,że już nigdy więcej się nie zakocham.
|
|
 |
odebrałeś mi wszelką nadzieje na to ,że życie może być piękne .
|
|
|
|