 |
w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach trzeba mieć brak szacunku do samej siebie, aby w jakiejkolwiek postaci otrzymać go od mężczyzny.
|
|
 |
Dziewczęta w tym czasie, gdy on załatwiał formalności, zalotnie wystawiły długie , chude i opalone nogi, wygięły się w łuk i wystawiły swoje lepsze profile. Jak dla mnie , wyglądały jakby je coś bolało.
|
|
 |
z dnia a dzień coraz bardziej Cię poznaję . nie jesteś taki jak myślałam. jesteś jednym z tych , którzy lubią bawić się dziewczynami . a jednak nie potrafię przestać darzyć Cię pewnym uczuciem ...
|
|
 |
codziennie zerkam na Ciebie. staram się zapamiętać twoją twarz, gesty, uniesienie policzka, gdy się uśmiechasz. pewnego dnia przyłapujesz mnie na gorącym uczynku. uśmiecham się nieśmiało. na nic nie liczę. ale ty nie odwracasz się , tylko odwzajemniasz uśmiech. serce wali im jak młotem , by zaraz stanąć. ktoś "ważny" cię zagaduje i już mnie nie widzisz. wystarczyła chwila by dać mi złudną , cholera złudną, pieprzoną nadzieję .
|
|
 |
zabawiająca się każdym z Twoim byłych. odbijająca każdego z Twoich przyszłych. krytykująca każdego z Twoich obecnych, tylko dlatego, że jest Twój a nie jej. pełna satysfakcji kręcąca z każdym z nich, wyłącznie na Twoich oczach. jeżeli tak wyglądają współczesne przyjaciółki to wolę jej nie mieć.
|
|
 |
wcale mi nie zależy. ale nie pozostawię Twojego uśmiechu, nieodwzajemnionym.
|
|
 |
facet się za Tobą ugania, walczy o Twoje względy. masz go gdzieś. dopiero kiedy zacznie się interesować Nim inna, bądź zwyczajnie go stracisz dociera do Ciebie, jak bardzo jest istotny i jakim darzysz go uczuciem.
|
|
 |
będę biegać w letnim deszczu, mając gdzieś fakt, że mój makijaż spływa mi po twarzy. cała przemoknięta będę śmiała się do samej siebie jak ostatnia desperatka. do później nocy, zajadała się lodami bakaliowymi i godzinami wylegiwała na słońcu. będę topiła swoje stopy w złotym piasku, spoglądając na nieskazitelnie niebieską wodę. mój plan na wakacje. zero Ciebie. mnóstwo mnie. i szczęście.
|
|
 |
twój poziom poirytowania, kiedy wracasz do domu, a w ręce nie wpada Ci nic co byłoby adekwatne do rzucenia nim o ścianę, jest naprawdę spory.
|
|
 |
jest dobrze. w porządku. na miejscu. jednak ta emocjonalna pustka nie jest do końca satysfakcjonująca. cieszysz się, że brak Ci problemów jednak nie pogardziłabyś kilkoma wybuchami euforii.
|
|
 |
jest mi źle. nie ważne ,że kiedyś wszystko się ułoży, ważne co jest teraz.! nie pieprzcie mi ,że jestem za młoda na miłość , bo to nieprawda. nikt nie jest za młody tak samo jak nikt nie może być na nią za stary.
|
|
|
|