 |
|
- przecież jest taki zwyczajny, uczy się przeciętnie, nie wygląda jak model. - tą normalność kocham w Nim najbardziej. nie gra, jest sobą. daleko mu do maczo czy cynika, jest po prostu miłym chłopakiem z duszą na ramieniu. - już wszystko rozumiem. - dziękuję.
|
|
 |
|
jedna, cięta riposta i płaczesz. ogarnij Księżniczko! to życie, nie bajka!
|
|
 |
|
tego nie da się naprawić, nawet największy bukiet róż, najpiękniejsza bluza z New Yorkera i najsłodsze Merci nie rozwiąże naszych problemów. nie przekupisz mnie, Kochanie.
|
|
 |
|
podpuchnięte oczy, dziesięć kilogramów mniej - wyglądasz jak cień, a więc mężczyzna znów zawiódł.
|
|
 |
|
nienawidze tego stanu, kiedy widzę, że jest dostępny na fejsbuku a ja nic nie moge zrobić. nawet napisać.
|
|
 |
|
a teraz szybko! ratujmy tą miłość, zanim zrozumiemy, że to bezsensu.
|
|
 |
|
- Cześć, cieszę się że się w końcu spotkaliśmy . - Też się cieszę . Stęskniłem się za Tobą .- Wiesz co? ja też . Nie lubię rozmawiać o tych sprawach, ale chyba..spuściła głowę w dół - Co się stało ? . - Nie wiem, nie potrafię już tak dłużej udawać . Zakochałam się . - W kim ? może to ten jedyny - Bardzo bym chciała, żeby był jedynym . - No powiedz kto to jest. - To jesteś Ty . Już dłużej nie potrafiłam tego ukrywać . przepraszam ...Odwróciła się i zaczęła płakać . - Poczekaj . ..Złapał ją za rękę. Też Ci chciałem coś powiedzieć , tylko proszę nie płacz . - Co takiego ? ...wytarła łzy . - Też Cię kocham.. . Przytulił ją i pocałował.
|
|
 |
|
a gdy napisałam twoje imie na papierosie- z myślą, że o tobie zapomnę- dochodząc do niego, gdy petowałam, papieros zgasł. czy to może znaczyć, ze o tobie nie da sie zapomnieć?
|
|
 |
|
nie chcę widzieć, nie chcę czuć. czy to koniec już? - myslovitz.
|
|
 |
|
miłość, Ty Małpo! wypierdalaj z mojego serca! ale to już.
|
|
 |
|
staliśmy całując się na schodach-głównym miejscu w naszej szkole,wszyscy nas widzieli,gapili się bez opamiętania,my dostrzegaliśmy tylko siebie czując swoją bliskość
|
|
|
|