 |
"Jeśli przychodzisz więcej niż raz, w jedno miejsce, z tą samą osobą to myślę, że nie możesz już nigdy powiedzieć, że to tylko twoje miejsce."
-Lauren Kate
|
|
 |
"Bo przychodzi taki czas, taki moment, gdzie zdajemy sobie sprawę, że jedyne czego potrzebujemy to tej konkretnej osoby."
|
|
 |
"Ja potrzebuję faceta, który da mi szansę być kochającą, czułą, delikatną, odsłoniętą, odkrytą ze wszystkimi swoimi słabościami, i nie wykorzysta tego."
|
|
 |
"Nikt nie chce być singlem, bo nikt nie chce zamienić się w potwora, w na stale przyspawaną do własnego pierdolnika emocjonalną kalekę. Człowiek, który zaczyna budować swoje życie na bazie własnej samotności zaczyna się nieodwracalnie psuć."
-J. Żulczyk
|
|
 |
''Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt
w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu se-
kund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy
się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na
następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia,
jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każ-
dego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia,
znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy
zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę" bank może za-
mknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym mo-
mencie, bez żadnego ostrzeżenia - w każdej chwili może
zatrzymać nasze życie...''
-Marc Levy
|
|
 |
"Patrząc na kogoś, możesz dostrzec najwyżej połowę z tego kim jest. Pragnąc poznać resztę, niszczysz wszystko. Tego się nauczyłem."
-'Moje życie beze mnie'
|
|
 |
Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego.
|
|
 |
pamiętam, jak oglądaliśmy razem każdy
mecz. jak potrafiliśmy gadać całą noc,
zupełnie o niczym. jak śmialiśmy się z
pustych lasek, które ubierają się jak dziwki i
nakładają tone tapety. byłeś jak najlepsza
przyjaciółka, ale w wydaniu chłopaka. nie
przeszkadzała nam płeć, nieraz potrafiliśmy
siedzieć w swojej obecności w samej
bieliźnie, zupełnie nas to nie krępowało. i
cholernie boli świadomość, że to wszystko
zjebałam. że powoli zaczynałam pragnąć
Twojego pocałunku, a kiedy Cię nie było -
brakowało mi tego, że nie mogę się w Ciebie
wtulić. jak mogłam to spieprzyć i się
zakochać. przepraszam, kurwa.
|
|
 |
picie wódki z gwinta, trzymanie głowy gdy
jedno z nas wymiotuję po imprezie. cały
karton piw, które mamy obalić za jeden
wieczór i organizowanie karaoke bez
znajomości słów piosenki. nocne wyprawy
po mieście, wypalanie papierosa za
papierosem i śmianie się aż do bólu
brzucha. jedzenie na wynos, a potem nie
możemy się ruszyć z mojego łóżka, które
jest podobno jednoosobowe, a mieści się
cała nasza ekipa. tylko z nimi potrafię być
sobą bez ani jednej nutki fałszu. tylko oni
rozumieją całe to cierpienie, które wyrażam
w krzywym uśmiechu. kocham ich, nie
wyobrażam sobie życia bez tych osób, bo
świat straci dopiero swoją wartość wraz z
ich odejściem, nie wcześniej.
|
|
 |
zadzwoniłam dzwonkiem, a drzwi
otworzyła mi mała, pięcioletnia
dziewczynka, którą uwielbiałam. 'no cześć
niunia' - uśmiechnęłam się do niej, kucając i
łaskocząc ją. 'a wieś cio ceba robić jak jadą
pśy? biegnąć szybko albo mówić, że się nić
nie wie' - powiedziała, dumna z siebie. 'coo,
czego ten pacan Cie nauczył' - zaśmiałam się.
nagle wyszedł z kuchni - łysy, wytatuowany
gostek w jasnych jeansach, białej bluzie i
jasnej czapce, z wrednym wyrazem twarzy.
'Nikola, w tej chwili do mamy' - stanowczo
powiedział, po czym zamknął drzwi i
obejmując mnie z uśmiechem na twarzy
udał się w kierunku wyjścia. 'czego ty jej
uczysz, głupku?' - zaśmiałam się. 'samych
podstaw, dziecino. samych podstaw' -
powiedział, odpalając szluga.
|
|
 |
strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi, kochaj ją gdy jest przy Tobie i kiedy odchodzi
|
|
 |
Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta,
Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks - ja wymiękam.
|
|
|
|