głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mysteryoflove

Nie ma to jak siedzieć na stacji muzycznej kumpla i otrzymywać pozdro od innego kumpla. To potrafi poprawić humor  na prawdę.

landriina dodano: 14 marca 2011

Nie ma to jak siedzieć na stacji muzycznej kumpla i otrzymywać pozdro od innego kumpla. To potrafi poprawić humor, na prawdę.

15:18  wiem  ja Ciebie też już nie.

landriina dodano: 14 marca 2011

15:18, wiem, ja Ciebie też już nie.

a co się stało? :D teksty landriina dodał komentarz: a co się stało? :D do wpisu 14 marca 2011
Siedzę na necie  gadu włączone  muzyka na fulla i nagle Ty stajesz się dostępny. Chwilę później miga koperta  otwieram. 'Może dziś przyjdziesz do nas? Mała tęskni i nalega.' Otworzyłam szeroko oczy. 'Dziś nie mogę.' Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. 'A. Twój chłopak do Ciebie przychodzi?' Zdziwiłam się. 'Kto Ci powiedział  że mam chłopaka?' Wystukałam szybko. 'Domyślam się. Jesteś ładna  zabawna  towarzyska. Dużo chłopaków pewnie masz pod nosem.'Przyjdź  proszę. Ja też za Tobą tęsknię. Zrobię wszystko co zechcesz  tylko dziś przyjdź.' Przeczytałam. 'Wszystko?' Zapytałam. 'Tak.' Wahałam się nad moją odpowiedzią. 'To zniknij z mojego życia.' Napisałam w końcu. Napisałeś po 7 minutach. 'Dobrze. Skoro tego chcesz  to zniknę. Ale dziś czekamy.' Teraz wiem  że mogłam napisać  że masz do mnie wrócić na zawsze   na to byś się zgodził bez wahania.

landriina dodano: 14 marca 2011

Siedzę na necie, gadu włączone, muzyka na fulla i nagle Ty stajesz się dostępny. Chwilę później miga koperta, otwieram. 'Może dziś przyjdziesz do nas? Mała tęskni i nalega.' Otworzyłam szeroko oczy. 'Dziś nie mogę.' Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. 'A. Twój chłopak do Ciebie przychodzi?' Zdziwiłam się. 'Kto Ci powiedział, że mam chłopaka?' Wystukałam szybko. 'Domyślam się. Jesteś ładna, zabawna, towarzyska. Dużo chłopaków pewnie masz pod nosem.'Przyjdź, proszę. Ja też za Tobą tęsknię. Zrobię wszystko co zechcesz, tylko dziś przyjdź.' Przeczytałam. 'Wszystko?' Zapytałam. 'Tak.' Wahałam się nad moją odpowiedzią. 'To zniknij z mojego życia.' Napisałam w końcu. Napisałeś po 7 minutach. 'Dobrze. Skoro tego chcesz, to zniknę. Ale dziś czekamy.' Teraz wiem, że mogłam napisać, że masz do mnie wrócić na zawsze - na to byś się zgodził bez wahania.

I nie żadna przedszkolna  czy ta z podstawówki miłość była najpiękniejsza   miłość do Ciebie była miłością  za którą oddałabym wiele. Ty pokazałeś mi świat z innej strony  nauczyłeś mnie wielu rzeczy  Tobie zawdzięczam swoją pewność siebie i ciętą mordę. We wspomnieniach się uśmiecham  bo na prawdę warto było przeżyć coś takiego  coś tak pięknego. Ale widziałeś  że straciłam dla Ciebie głowę   mogłeś mi ją oddać  a nie zabierać dalej wszystko  jak leciało  skoro i tak chciałeś mnie zostawić.

landriina dodano: 13 marca 2011

I nie żadna przedszkolna, czy ta z podstawówki miłość była najpiękniejsza - miłość do Ciebie była miłością, za którą oddałabym wiele. Ty pokazałeś mi świat z innej strony, nauczyłeś mnie wielu rzeczy, Tobie zawdzięczam swoją pewność siebie i ciętą mordę. We wspomnieniach się uśmiecham, bo na prawdę warto było przeżyć coś takiego, coś tak pięknego. Ale widziałeś, że straciłam dla Ciebie głowę - mogłeś mi ją oddać, a nie zabierać dalej wszystko, jak leciało, skoro i tak chciałeś mnie zostawić.

Nie naćpałam się  wręcz przeciwnie   jestem na odwyku. Już dobre parę miesięcy. Odzwyczajam się od Ciebie  ale z każdym kolejnym dniem  z brakiem Ciebie każdego kolejnego dnia umieram. Ból rozrywa moje serce w każdej kolejnej sekundzie. Te wszystkie Twoje wiadomości  słowa  gesty  spojrzenia  akcje zazdrości i miłości  leżą głęboko na dnie tego czegoś po lewej stronie  a Ty to tak rozwalasz bez skrupułów. Koleś  zrozum  że ja Cię dalej kocham. Mimo tych Twoich pieprzonych  nieznośnych  cholernych wad  mimo Twoich błędów  mimo Twojego zagubienia się  mimo wszystko   kocham Cię. I tyle.

landriina dodano: 13 marca 2011

Nie naćpałam się, wręcz przeciwnie - jestem na odwyku. Już dobre parę miesięcy. Odzwyczajam się od Ciebie, ale z każdym kolejnym dniem, z brakiem Ciebie każdego kolejnego dnia umieram. Ból rozrywa moje serce w każdej kolejnej sekundzie. Te wszystkie Twoje wiadomości, słowa, gesty, spojrzenia, akcje zazdrości i miłości, leżą głęboko na dnie tego czegoś po lewej stronie, a Ty to tak rozwalasz bez skrupułów. Koleś, zrozum, że ja Cię dalej kocham. Mimo tych Twoich pieprzonych, nieznośnych, cholernych wad, mimo Twoich błędów, mimo Twojego zagubienia się, mimo wszystko - kocham Cię. I tyle.

Fajnie jest stwarzać pozory  że jest się silną  mocną w słowie i pewną siebie nastolatką. Ale rzeczywistość jest inna. Gdybyś tylko chciała  widziałabyś tę prawdę  a nie to  co chcesz widzieć. Otwórz oczy  spójrz w moje zmęczone i cierpiące oczy  a gwarantuje  że zmienisz zdanie. Musisz chcieć. Ale po co  nie? Po co widzieć prawdziwą prawdę  skoro Twoja prawda Ci lepiej pasuje  nie ważne  że to mnie chujowo rani. Nie. Najważniejsze  żebyś Ty miała co o sobie opowiadać.

landriina dodano: 13 marca 2011

Fajnie jest stwarzać pozory, że jest się silną, mocną w słowie i pewną siebie nastolatką. Ale rzeczywistość jest inna. Gdybyś tylko chciała, widziałabyś tę prawdę, a nie to, co chcesz widzieć. Otwórz oczy, spójrz w moje zmęczone i cierpiące oczy, a gwarantuje, że zmienisz zdanie. Musisz chcieć. Ale po co, nie? Po co widzieć prawdziwą prawdę, skoro Twoja prawda Ci lepiej pasuje, nie ważne, że to mnie chujowo rani. Nie. Najważniejsze, żebyś Ty miała co o sobie opowiadać.

Wychodzę z klatki  a tu stoisz Ty ze swoimi kumplami  robiąc coś w masce auta. Byłeś bez koszulki  co mnie rozproszyło  ale nie patrzałeś się w moją stronę. Kulejąc  przeszłam obok Was  kiwając głową jako 'cześć' do Twoich kumpli i modląc się  żeby nic nie powiedzieli Tobie  ale od razu Cię szturchnęli. Spojrzałeś na mnie  zostawiłeś to auto i podszedłeś do mnie. 'Co Ci w nogę?' Zapytałeś  widząc  że kuleję. 'Coś mi w kolanie przeskoczyło.' Ten zapach uderzający o moje nozdrza. Te oczy przyprawiające moje serce o zawał. Te idealne ciało  sprawiające  że moje nogi się uginały. To wszystko miało sprawić  że będę miała ochotę się rozbeczeć  ale nie. Uśmiechnęłam się  byłam zadowolona. Nawet na pożegnanie dałam Ci buziaka w policzek. Chyba nadszedł czas w którym mogę powiedzieć  że jestem gotowa  by być Twoją przyjaciółką. I nawet mi się to podoba. Wolę mieć taki kontakt  niż nie mieć żadnego.

landriina dodano: 13 marca 2011

Wychodzę z klatki, a tu stoisz Ty ze swoimi kumplami, robiąc coś w masce auta. Byłeś bez koszulki, co mnie rozproszyło, ale nie patrzałeś się w moją stronę. Kulejąc, przeszłam obok Was, kiwając głową jako 'cześć' do Twoich kumpli i modląc się, żeby nic nie powiedzieli Tobie, ale od razu Cię szturchnęli. Spojrzałeś na mnie, zostawiłeś to auto i podszedłeś do mnie. 'Co Ci w nogę?' Zapytałeś, widząc, że kuleję. 'Coś mi w kolanie przeskoczyło.' Ten zapach uderzający o moje nozdrza. Te oczy przyprawiające moje serce o zawał. Te idealne ciało, sprawiające, że moje nogi się uginały. To wszystko miało sprawić, że będę miała ochotę się rozbeczeć, ale nie. Uśmiechnęłam się, byłam zadowolona. Nawet na pożegnanie dałam Ci buziaka w policzek. Chyba nadszedł czas w którym mogę powiedzieć, że jestem gotowa, by być Twoją przyjaciółką. I nawet mi się to podoba. Wolę mieć taki kontakt, niż nie mieć żadnego.

POJAWIŁ SIĘ NOWY ROZDZIAŁ NA BLOGU! :  http:  believeinmylove.blogspot.com

landriina dodano: 13 marca 2011

POJAWIŁ SIĘ NOWY ROZDZIAŁ NA BLOGU! : http://believeinmylove.blogspot.com/

Wychodzę z domu  ledwo co chodzę przez zepsute kolano  a tu była mojego kumpla ze swoim nowym. Zmierzyłam ją wzrokiem  a w głowie przeleciał utwór fałszywe dziwki  co wcale mnie nie dziwiło. 'Proszę  jaka ciamajda' Powiedział jej nowy  kierując te słowa do mnie  zobaczywszy  że kuleję. 'Wolę być ciamajdą  niż tanią dziwką' Odpowiedziałam i poszłam w swoją stronę. 'Co powiedziałaś?' Zapytał  podchodząc do mnie. Był wkurwiony. Zaśmiałam się. 'No tak. W zasadzie nie zerwali ze sobą  a ona ma już innego. A później jeszcze jak on wróci  to będzie chciała do niego wrócić. A Ty ją bronisz  o matko. Z resztą  krzyż na drogę. Trafił swój na swego.' Powiedziałam i minęłam ich  trącając jej ramię. Od razu poczułam ból w lewej ręce. 'Zostaw mnie!' Warknęłam. 'Odpierdol się od niej.' Wywróciłam oczami. 'To niech ona mi obieca  że zniknie z jego życia na zawsze. I nigdy się do niego nie odezwie. Obiecaj.' Naciskałam  lecz się nie odzywała. 'Widzisz. Dobrze mówię. Dziwka i tyle.' Rzuciłam  odchodząc.

landriina dodano: 12 marca 2011

Wychodzę z domu, ledwo co chodzę przez zepsute kolano, a tu była mojego kumpla ze swoim nowym. Zmierzyłam ją wzrokiem, a w głowie przeleciał utwór fałszywe dziwki, co wcale mnie nie dziwiło. 'Proszę, jaka ciamajda' Powiedział jej nowy, kierując te słowa do mnie, zobaczywszy, że kuleję. 'Wolę być ciamajdą, niż tanią dziwką' Odpowiedziałam i poszłam w swoją stronę. 'Co powiedziałaś?' Zapytał, podchodząc do mnie. Był wkurwiony. Zaśmiałam się. 'No tak. W zasadzie nie zerwali ze sobą, a ona ma już innego. A później jeszcze jak on wróci, to będzie chciała do niego wrócić. A Ty ją bronisz, o matko. Z resztą, krzyż na drogę. Trafił swój na swego.' Powiedziałam i minęłam ich, trącając jej ramię. Od razu poczułam ból w lewej ręce. 'Zostaw mnie!' Warknęłam. 'Odpierdol się od niej.' Wywróciłam oczami. 'To niech ona mi obieca, że zniknie z jego życia na zawsze. I nigdy się do niego nie odezwie. Obiecaj.' Naciskałam, lecz się nie odzywała. 'Widzisz. Dobrze mówię. Dziwka i tyle.' Rzuciłam, odchodząc.

Wyszłam z psem na spacer. Włożyłam słuchawki w uszy  włączyłam ulubione kawałki i szłam gdzieś  nie ogarniając gdzie. W końcu doszłam do tak zwanej ślepej uliczki  musiałam się wrócić  nie miałam innego wyboru. Zawołałam psa i wpadłam na kogoś. 'Prze.. Sorry.' Powiedziałam  ogarniając  że wpadłam na Ciebie. Minęłam Cię i poszłam. 'Czemu uciekasz? Co ja Ci zrobiłem? Chcę pogadać!' Krzyknąłeś za mną. Zaczęłam biec  żeby nie wdać się w konwersację z Tobą. Nagle złapałeś mnie w pasie  odwracając w swoją stronę. Mój pies skoczył na Ciebie wściekły  próbując mnie bronić. Wzięłam go szybko na ręce. 'Kiedyś mnie lubił. Myślałem  że na mnie nie skoczy.' Powiedziałeś  oglądając swój rękaw. Parsknęłam. 'A jednak. Widzisz  nawet on wie  że przez Ciebie cierpiałam. Chce mnie od Ciebie uchronić  wszyscy chcą  ale Ty dalej pojawiasz się w moim życiu. Możesz chociaż raz coś dla mnie zrobić? Wróć  owszem. Ale nie na chwilę  tak na zawsze. Do końca życia. Wtedy Cię przyjmę do siebie.' I odeszłam.

landriina dodano: 12 marca 2011

Wyszłam z psem na spacer. Włożyłam słuchawki w uszy, włączyłam ulubione kawałki i szłam gdzieś, nie ogarniając gdzie. W końcu doszłam do tak zwanej ślepej uliczki, musiałam się wrócić, nie miałam innego wyboru. Zawołałam psa i wpadłam na kogoś. 'Prze.. Sorry.' Powiedziałam, ogarniając, że wpadłam na Ciebie. Minęłam Cię i poszłam. 'Czemu uciekasz? Co ja Ci zrobiłem? Chcę pogadać!' Krzyknąłeś za mną. Zaczęłam biec, żeby nie wdać się w konwersację z Tobą. Nagle złapałeś mnie w pasie, odwracając w swoją stronę. Mój pies skoczył na Ciebie wściekły, próbując mnie bronić. Wzięłam go szybko na ręce. 'Kiedyś mnie lubił. Myślałem, że na mnie nie skoczy.' Powiedziałeś, oglądając swój rękaw. Parsknęłam. 'A jednak. Widzisz, nawet on wie, że przez Ciebie cierpiałam. Chce mnie od Ciebie uchronić, wszyscy chcą, ale Ty dalej pojawiasz się w moim życiu. Możesz chociaż raz coś dla mnie zrobić? Wróć, owszem. Ale nie na chwilę, tak na zawsze. Do końca życia. Wtedy Cię przyjmę do siebie.' I odeszłam.

Nie ma niczego  czego bym nie zrobiła  bym mogła poczuć Twój zapach zaraz przy moim. Czasami mam ochotę zadzwonić do Ciebie i poprosić o spotkanie  tylko dla tego zapachu  ale po chwili opamiętuję się. Uzależniłam się od niego  uzależniłam się od Twojego zapachu. A Ty tak bezczelnie  bez żadnego przygotowania zabrałeś mi go. To był taki odwyk. Teraz wiem  co czują narkomani  alkoholicy i palacze. Wiem  bo gdyby była możliwość po raz kolejny poczuć Twój zapach  nie zawahałabym się. Dobrze o tym wiesz.

landriina dodano: 11 marca 2011

Nie ma niczego, czego bym nie zrobiła, bym mogła poczuć Twój zapach zaraz przy moim. Czasami mam ochotę zadzwonić do Ciebie i poprosić o spotkanie, tylko dla tego zapachu, ale po chwili opamiętuję się. Uzależniłam się od niego, uzależniłam się od Twojego zapachu. A Ty tak bezczelnie, bez żadnego przygotowania zabrałeś mi go. To był taki odwyk. Teraz wiem, co czują narkomani, alkoholicy i palacze. Wiem, bo gdyby była możliwość po raz kolejny poczuć Twój zapach, nie zawahałabym się. Dobrze o tym wiesz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć