 |
|
jedynym lekiem jaki zaczęliśmy uznawać na grypę, ból brzucha czy miłość, była wódka.
|
|
 |
|
zakocham się na nowo, żeby zapomnieć. wypchnę Cię z serca innym.
|
|
 |
|
gdzieś z Pezetem w głośnikach wracają tamte obrazy. wers o wypełnianiu czasu - a mi przed oczami stają noce z upijaniem się do nieprzytomności, które było jedynym lekarstwem na rzeczywistość. papieros wypalany w niezakłóconym niczym milczeniu. 'mogłoby być dobrze...' i gorycz - dlaczego my nie mogliśmy odnaleźć na to sposobu?
|
|
 |
|
nie wiem nawet jak mam zareagować, jeśli chodzi o los tej dziewczyny. pogubiłam się, gdy sądząc, że pakuje się w konkretne bagno, uśmiechała się do mnie z triumfem w oczach, jakby podkreślając fakt, że znów go zdobyła - po stracie, która była podobno moją winą. chciała, żebym ja przeżywała katorgi, a mnie było stać wyłącznie na litość i ulgę, że jej ramiona, nie moje, oplata frajer, w tak zaawansowanym stadium tejże cechy.
|
|
 |
|
wyrosłam z dziecięcej naiwności i pochopności. zdarza mi się myśleć o konsekwencjach i patrząc w przyszłość, martwić o kontuzje czy choroby, które mogą zaprzepaścić to, co buduję. nie wierzę w ten kolorowy świat, który na moje oko, to tylko chore udawanie każdego tchnienia natury. na tym etapie jest tak, jakby ktoś odbarwił mój świat o kilka odcieni, paradoks tej całej, cudnej dorosłości tkwi tylko w tym, że wciąż wierzę w miłość.
|
|
 |
|
Chodźmy zabić tą nienawiść bo opanowuje świat ! / Fokus
|
|
 |
|
- co ci jest? owsiki masz, czy coś..? - zapytaałam kumpla, który przyszedł do mnie i kwadrans krążył już po moim pokoju.. - co? a, nie. nic mi nie jest. tylko dlaczego mi nic nie wychodzi, co? - zapytał, siadając na nieposłanym łóżku. - co masz na myśli? - zapytałam, nie bardzo wiedząc o co mu chodzi. - no wiesz, z dziewczynami. totalnie mi nic nie wychodzi - zrobił zmartwioną minę. - wiesz.. myślę, że z tymi sprawami nie powinieneś zwracać się do mnie, nie jestem chyba właściwą osobą, do.. udzielania rad.. -powiedziałam powoli. -ale dlaczego? ja tak nie myślę.. jesteś dziewczyną, wiesz czego one chcą od faceta, czego tak naprawdę pragną.. -zrozum, ja.. ja nie jestem typowa, nie zauważyłeś? nie noszę sukienek, szpilek i nie używam błyszczyka, jestem po prostu.. inna.. i nie wiem czego prawdziwa dziewczyna oczekuje od chłopaka.. -wiesz.. to wszystko czyni Cię właśnie wyjątkową - odpowiedział i delikatnie pocałował mnie w usta. // eveelin + szeejk ♥
|
|
 |
|
jak ja pamiętam lekcje angielskiego z gimnazjum i liceum ? : - ziomek, daj ołówek . - na lekcjach języka angielskiego proszę mówić po angielsku . - eee, sory, can you pożyczyć mi jakiś ołówkens ? - nie "pożyczyć" tylko "borrow" . - no to borrow mi ten ołówek czy nie ?! -,- | net.
|
|
 |
|
'nienawidzę, bo nie udało się nam'
|
|
 |
|
stwierdzam zaciesz, bo Hubert zmarchwystał! ♥ // szeejk
|
|
 |
|
muszę wam powiedzieć, że dzisiaj na polskim nie wytrzymałam. po prostu wybuchnęłam. powie mi ktoś, jak można siedzieć całą lekcję z kimś, kto całą godzinę bawi się włosami? szału, kurwa, dostałam. xd // szeejk
|
|
|
|