 |
Czarne chmury mieszały łzy z deszczem,
dawno nie było takiej burzy w tym mieście / Hi Fi Banda
|
|
 |
Stała hajs skurwysynom za dragi
wiec wypadła przez okno z szybą i zasłonami / Hi Fi Banda
|
|
 |
Pastelowe niebo, plastelinowa ciemność.
Czas w pełni, odpowiedni czas by uciec stąd.
Plastikowe drzewa niema nieba niepojętość.
Namalowany kreską świat stanął przede mną. / Buka
|
|
 |
Jutro prawie jak lunatyk będziesz szedł, byleby tylko iść / Nullo
|
|
 |
Przemijanie nas dotyka, poczułem dziś ten dotyk / Szad
|
|
 |
Jak ćpun roznoszę rap niczym HIV brudną igłą / Słoń
|
|
 |
W laboratorium diabła krew spływa do wiadra.
Opętany kapłan chłosta się przy pomocy kabla / Słoń
|
|
 |
To jakbyś czołgał się po resztkach rozbitego lustra / WSRH
|
|
 |
Serce odmierza kadencje rosnącego strachu / Pih
|
|
 |
Tu wilk zgwałcił kapturka i zaraził go HIV. Poza żniw, czarne kruki wzbijają się wzwyż. Odwrócony krzyż, rezurekcja zła Albert Fish / Słoń
|
|
 |
Robi się ciemno, ludzie mroku się boją.
Więc naciśnij szybko stop, jeśli czujesz się nieswojo / Słoń
|
|
 |
Niosę czarny wieniec z dzisiejszą datą i twym imieniem / Słoń
|
|
|
|