 |
"Dostałem bukiet tych kwiatów, podziękuj światu, wcale nie chciałem ich, rozumiesz? Nie wiedziałem od razu." / Buka - Orchidee! ♥
|
|
 |
Miałam już swój czas, wyszalałam się, właściwie to chyba wypaliłam, piłam, paliłam, robiłam ludziom świństwa, ćpałam, uprawiałam seks z nieznajomymi, byłam trudna, buntowałam się, bywałam łatwa i naiwna, czasem pusta, zdradzałam, plułam, cierpiałam, nie miałam sumienia, przeklinałam, nie chodziłam do szkoły, nie miałam żadnej idei, żadnego celu ani sensu, żadnych zasad, wychodziłam z domu na całe tygodnie, wszyscy o mnie mówili i prawie wszyscy znali, bywałam na każdej imprezie, nie szanowałam praktycznie nikogo, nie zajmowałam się niczym poza moją własną samozagładą, doprowadzałam się na kolejne krawędzie, granice i z premedytacją je przekraczałam, myślałam, że usprawiedliwia mnie to, że życie boli, że zostałam zraniona, że z takiego już jestem pokolenia, że w modzie jest teraz bycie suką, że mało kto teraz potrafi być człowiekiem, ale to było gówniarskie i egoistyczne i dopiero teraz widzę, że chociaż wtedy myślałam, że jestem nie wiadomo jak prawdziwa, tak naprawdę byłam niczym.
|
|
 |
Zmieniliśmy się, widzisz ? Już nie potrafimy, już nie szukamy się w każdej wolnej chwili, nie widujemy się tak często, już nie potrafimy siedzieć w milczeniu po parę godzin, bez konsternacji, a rozmawiać też nie umiemy, nie robimy imprez, nie pijemy razem, nie pomagamy sobie, już się nie znamy.
|
|
 |
Raniąc osoby które kochasz, ranisz siebie dwa razy mocniej.
|
|
 |
Robimy wszystko, by odbudować zaufanie. Lecz zdarzają się rany tak głębokie, rozczarowania tak poważne, że nie można naprawić tego, co zostało zepsute. A kiedy tak się stanie, można tylko czekać...
|
|
 |
Przepraszam przyjacielu za wszystko co było źle, za każdy moment, w którym łapałeś mnie za ręke i wyciągałeś z największego gówna. Gdy nigdy nie wątpiłeś, mimo wszystko. Za to, że jeszcze wymagam od Ciebie tego, żebyś był na każdym kroku i zawsze obok, a Ty to robisz. Jesteś i za to przepraszam, że musisz trwać przy tak beznadziejnym człowieku jak Ja. Jednak to, że posiadam takiego człowieka czyni mnie również najbardziej wyjątkowym spośród wszystkich. Przepraszam, za te humory, i że moczyłam Ci rękaw, i przyprawiałam tylu nerwów. Przepraszam i dziękuje. Dziękuje za to wszystko, nigdy nie odchodź. Teraz kurwa musisz być ze mną - teraz, gdy mnie samej ze sobą nie ma, jasne?
|
|
 |
Co stoi na przeszkodzie, osobie, która nie ma nic do stracenia?
|
|
 |
Pytasz mnie, po co ludzie kłamią? Więc wyobraź sobie, że wiedzą o Tobie wszystko, że każdemu z nich opowiedziałaś swoją historię, każdy widział twoje blizny, zna twoje najskrytsze myśli i pragnienia... Jak by Cię postrzegali? Uciekli by z krzykiem, czy zamknęli by Cię w pokoju pozbawionym klamek? Czy potrafiliby Cię kochać?
|
|
 |
Nikt by nie uwierzył, jak mnóstwo łez mieści się w kobiecych oczach.
|
|
 |
Straciłam to. Spieprzyłam sobie własne życie. Zaprzepaściłam marzenia, zgubiłam oddech, aż w końcu straciłam własne serce, a rozum, jak na złość, zamieszkuje swoje stałe miejsce i szydzi ze mnie wypominając mi moją lekkomyślność i naiwność. Moją wiarę w ludzi i w jego słowa. Kretynka.
|
|
 |
Nie wiem, kim jestem i dlaczego Ciebie nie ma.
|
|
 |
Czasem tak mnie to wszystko męczy, że nawet nie mam siły źle się czuć.
|
|
|
|