 |
Z Toba mogę zrobić każda bajke , przecież wiesz.
|
|
 |
-Jak mam do Ciebie mówić? Młoda?- Nie , to takie lekceważące. - Mała? - Lepiej. - Dobrze , księżniczko.
|
|
 |
Uwolnić się od złych wspomnień jest bardzo ciężko. Dlatego, że istnieją obok nich i te, o których chcielibyśmy pamiętać przez całe życie.
|
|
 |
a dzisiejsza pogoda skłania mnie żeby pić wódkę. to jak spotkanie z przyjaciółką. droga wódko już nie mogę się doczekać żeby usiąść w Twoim towarzystwie i przedstawić Ci sukcesy i porażki minionego tygodnia. Kochana wiesz jak bardzo lubię Twoje towarzystwo, więc bądź dzisiaj sama. tylko Ty i ja i rozmowy na każdy temat. do zobaczenia na ostatniej wiacie o godzinie 18.
|
|
 |
wiesz że mogę siedzieć z Tobą w golfie o 4 nad ranem pod Twoim domem i słuchać klubowych bitów nie przejmując się że basy z Twoich głośników zaraz obudzą całą Twoją rodzinę. chwilę później mogę milczeć podając Ci pojarkę ostatniego szluga jednocześnie ogarniając samoloty i niezwykłość Twoich tęczówek. i wiesz co? zaraz po tym mogę się z Tobą namiętnie całować nie przejmując się, że właśnie wschodzi słońce. tak, było cudownie! tylko teraz jedyne co mogę to wziąć wóde i chlać za rogiem myśląc jak pięknie byłoby jeszcze raz popierdolić wszystko. jeszcze raz pić wódkę popijając harnasiem, później chwiejnym krokiem iść za rękę w kierunku golfiny, znowu odpalić ostatnią fajkę i jeszcze raz całować się bez pamięci.
|
|
 |
"-no wstawaj i wbijaj do nas! ja chce się dziś porządnie najebać. za 15 minut Cię tu widzę"; z pół przymkniętymi powiekami zaczęłam wciągać na tyłek leginsy które jakąś godzinę wcześniej ściągnęłam po powrocie z melanżu. zielona bluza-zawsze spoko, czarna kurtawa żeby wtopić się w mrok nocy. jedyne buty jakie miałam w pokoju- kalosze w kwiatki. nie mając wyjścia ubrałam je, nie chciałam przecież robić grandy na cały dom szukając innych butów. przed wyjściem patrząc w lustro stwierdziłam że jakikolwiek makijaż jest zbędny, przecież wychodzę tylko posiedzieć z moimi chłopakami. nie chcąc robić hałasu wyskoczyłam przez okno. kolorowe kalosze, ujebana bluza, brak makijażu i włosy spięte w rozpadający się kok. po drodze napisałam esa: "chłopaczki szykujcie się na gruby melanżyk. idę" wśród moich typków był On a najlepsze co tej nocy usłyszałam to "jesteś piękna" które padło z jego ust. uważał mnie za najpiękniejszą panienkę i nie ważne było czy mam na sobie kalosze, dresy czy szpilki.
|
|
 |
siedzenie w kanciapie przy piwkach, blancie i dobrym bicie w tle. wybieram to, a nie zadymione kluby z roznegliżowanymi małolatkami szukającymi bata na każdym kroku.
|
|
 |
Kim jestem? Dla Ciebie zwykłą nastolatką , bez bagażu doświadczeń, bez perspektyw , umiejącą co najwyżej równomiernie położyć podkład ... - powiem Ci jedno. Nie znasz mnie w ogóle.
|
|
 |
na pozór silna dziewczyna, a w środku ledwo się trzyma.
|
|
 |
Oczy są ślepe. Szukać należy sercem.
|
|
 |
"Przestań się dąsać zamknięty w czterech ścianach
Wiem, że jesteś bliski końca, ej, nie możesz się poddawać
I przestawać stawiać opór, to naprawdę ważna sprawa
Zabawa się skończyła gdy zaczęli łamać prawa
No bo ile możesz znosić ingerencję w Twoje życie?
Wraz z tysiącem innych gardeł zdołasz gnojów zakrzyczeć
Trzeba działać skrycie i szybko czyny przekłuć w słowa
Jak wyjdziemy na ulice - nasz bunt im się nie spodoba !" kocham i tylee.
|
|
|
|