 |
A może gdy zniknę z Twojego życia, choć na jakiś czas, przejmiesz się tym i zaczniesz mnie szukać z utęsknieniem.? Chciałabym tego.. ale obawiam się że mogę to jedynie wpisać na listę swoich wyimaginowanych marzeń
|
|
 |
I nawet kiedy spotykam ten pieprzony ideał to zawsze musi być jakieś ale.
|
|
 |
Teraz zasługujesz jedynie na wyzwiska wychodzące z moich ust w kierunku twojej osoby i na pisanie twojego imienia małą literą, bo takich szmat, jak ty się nie szanuję.
|
|
 |
To, czego mężczyźni nie potrafią objąć rozumem, na szczęście potrafią objąć ramieniem.
|
|
 |
znasz to uczucie gdy nie wierzy w ciebie nikt?
musisz uciec, ale nie wiesz którędy masz iść
|
|
 |
a może miało tak być, a ideały nie istnieją,
jesteśmy za mali, żeby walczyć sami z beznadzieją.
|
|
 |
możesz zobaczyć, to czego inni nie widzą
wystarczy, że uniesiesz wzrok ponad horyzont
|
|
 |
to jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat...
chcę złapać oddech lecz brak tu powietrza.
|
|
 |
kląć jeszcze głośniej i jeszcze częściej
albo odejść, nie mówiąc nic więcej.
|
|
 |
stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt.
|
|
 |
jebie mnie jak na mnie patrzą, i tak mnie nie znają!
a to takie prymitywne, mówić co inni gadają.
|
|
|
|