 |
znam piątek który zamieniam na
wtorek i otwieram portfel i
mówię ja pierdolę, co ja robię?
|
|
 |
źródłem cierpień staje się źródło
westchnień
|
|
 |
ej spierdalajcie , co ? | dzyndzel .
|
|
 |
- nie pal już , ogarnij się i nie świruj ! - ale ja nie świruję , ja latam .
|
|
 |
Wiesz co ? Pierdole ich , przecież robię swoje nie od dziś .
|
|
 |
Ona nie wie kim on właściwie
jest. Pali. Robi wszystko na
przekór jej. A ona i tak go kocha.
I gdzie w tym logika do cholery?
|
|
 |
Przykre. Patrzę na dziewczynę,
której właśnie pęka serce. Na
dodatek patrzę w lustro.
|
|
 |
Przykro mi. Ja nie jestem nią i
nigdy nie będę, nawet jeśli nie
wiadomo jak bardzo byś tego
pragnął, rozumiesz?
|
|
 |
więc, wyjdź z mojej głowy i
zamiast tego wpadnij w moje
ramiona. nie wiem co to jest, ale
potrzebuję tego czegoś, ty masz
to masz!
|
|
 |
Zasługujesz na kogoś, kto Cię
uszczęśliwi, kto nie skomplikuje
Ci życia, kto Cię nie zrani. Ona
jest lepsza, zostań z nią.
|
|
 |
Szepczesz, a każda sylaba
rozkosznie wdziera się do
mojego serca i już nigdy się z
niego nie wydostanie.
|
|
 |
Życie nauczyło mnie bardzo
ważnej rzeczy. Jak jakaś panna
śmieje się jak głupia pizda, to
znaczy, że jest głupią pizdą.
|
|
|
|