 |
Siedzieli w ciszy, przytuleni, otoczeni wiosennym słońcem. -Tracę Cię -usłyszała nagle -Siedzę we mgle-odpowiedziała -Jest zbyt gęsta, nie wiedzę Cię i nie odnajdę jeśli tego nie zechcesz.
|
|
 |
-Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie?-zapytała. -Tak-odpowiedział, a na Jego twarz mimowolnie wstąpił uśmiech-było beznadziejne, ale to na drugim się w Tobie zakochałem, zobaczyłem kogoś, kogo z widzenia nie znałem. -Nie wiem kim jestem-odparła, załamawszy głos. -Sobą, Kochanie.
|
|
 |
Nie bądźmy Konradami, ani Kordianami. Zdobywajmy ludzi MIŁOŚCIĄ. Pragnieniem przemian, a nie władzy, bo nawet niesłuszne czyny narodzone w dobrej ideii potrafią być zgubne.
|
|
 |
"-Jedno zdanie, a cztery głupstwa -Więc popełnij szóste, ożeń się -Moment a gdzie piąte? -Piąte już popełniłeś, zakochałeś się."
|
|
 |
Jak bardzo pragniemy uczucia. Zwykłego nie zwykłego uczucia. Jak cząsto żyjemy wyobrażeniami, pamięcią człowieka, którego znaliśmy. Ale to nie przeszłość tworzy teraźniejszość.
|
|
 |
Odszedłeś. Czy czuje pustkę? Po tak długim czasie chyba już do niej przywykłam. Do nie dawna przeciez tak ważne było dla mnie Twoje spojrzenie, ale spoglądając na Ciebie nie mogłam zdobyć się na szczery uśmiech. Dziś potrafię. Dziś po raz pierwszy. Dziś dzięki Tobie. Dziś Odszedłeś.
|
|
 |
Chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział, bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać.
|
|
 |
Będę pić tak dużo, aż wypłuczę wszelkie uczucia jakie miałam do Ciebie.
|
|
 |
I chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym Ciebie mieć.
|
|
 |
Jestem mistrzynią w udawaniu, że nigdy nic dla mnie nie znaczyłeś.
|
|
 |
Łza spada z oka, na policzku błyszczy. Usta zamknięte, Ty patrzysz i milczysz...
|
|
 |
To nie jest łatwe, możesz się sparzyć, jak zawsze, trudniej jest żyć, łatwiej marzyć.
Co się wydarzy? Odpowiedzią jest cisza.
|
|
|
|