 |
i wiesz, chciałabym iść gdzieś, gdzie droga byłaby mi zupełnie obca, gdzie na co dzień, inni nie zadawaliby zbędnych pytań. w miejsce, w którym nie byłoby mnie dla nikogo, choć na chwilę, gdzieś gdzie kolejny wdech, wewnętrznie nie rozrywałby płuc, nie sprawiał bólu. / endoftime.
|
|
 |
nie myślę o problemach nie ma tego złego, jeśli nawet nie ma przebacz
|
|
 |
ty zaryzykuj skoro nic do stracenia nie masz. życie to magia, użyj swojego płomienia do podpalenia swojej latarni marzenia
|
|
 |
chcę być tam gdzie lepszy świat, gdzie nie wiem, co to klęski smak. chcę być tam i żyć jak w snach
|
|
 |
zdejmij klapki z oczu i łańcuch z umysłu zrób sam kilka kroków i wyjdź po za cudzysłów
|
|
 |
to my, przepalone płuca i przepite gardła
|
|
 |
co się patrzysz na mnie, jakbym myślał że jestem kimś lepszym
|
|
 |
nie zostało mi już nic, tylko łzy i stare zdjęcia i tylko Ty nie widzisz teraz smutku w moich oczach, lecz tylko Ty dziś wiesz jak potrafię kogoś kochać
|
|
 |
Żyli w dwóch odmiennych światach, ale podczas gdy on chwytał się rozpaczliwie wszystkich możliwych sposobów, aby zmniejszyć dzielący ich dystans, ona nie zrobiła niczego, co nie prowadziłoby w kierunku wprost przeciwnym. Upłynęło wiele czasu, zanim odważył się pomyśleć, iż owa obojętność nie była niczym innym jak pancerzem przed strachem.
|
|
 |
Miłość duszy od pasa w górę i miłość ciała od pasa w dół.
|
|
 |
Bo zdążyli razem już tyle przeżyć, żeby pojąć, że miłość jest miłością o każdej porze i w każdym miejscu, ale im bliżej śmierci, tym bardziej jest intensywna.
|
|
 |
[...] kochał ją tak bardzo i od dawna, że nie mógł już pojąć żadnego innego cierpienia, które nie zaczynałoby się od [niej].
|
|
|
|