 |
Zaciskam ze złością zęby na sam dźwięk przychodzącej wiadomości. Zwalniam ze zrezygnowaniem kroku na korytarzu, widząc że znów na mnie czeka. Jak litanię wymieniam mu listę tego, co muszę zrobić, żeby zrozumiał mój brak czasu na spotkanie. Mam dosyć tego, że tak jak bardzo się stara, jak ogromnie mu zależy, jak wiele chce mi dawać, jak perfekcyjnie potrafi wpisać mnie w swoją przyszłość. Doprowadza mnie to szału, rozumiesz? Bo ja nie potrafię. Bo nie mam tych uczuć. Bo pogubiłam się gdzieś w tym wszystkim i to nie jest rzeczywistość dla mnie.
|
|
 |
Potrzebuję teraz kogoś, kto zajrzy w moje myśli i zrozumie. Pojmie tak po prostu, bez zbędnych pytań, wszystko to, co kłębi mi się w głowie. To, że jestem zmęczona codziennością. To, że zabija mnie rutyna, która ogranicza mi możliwości realizowania własnych marzeń. To, że mam dosyć - wciąż tych samych twarzy, tych samych osób. To, że się tutaj duszę i najchętniej otworzyłabym teraz szafę, wyciągnęła torbę podróżną i trochę ubrań. I uciekła. Kupując bilet w jedną stronę i nie zostawiając informacji dokąd się wybieram - bo nie chcę, żeby ktokolwiek mnie znalazł.
|
|
 |
Uwierzylam w duchy. Wiem teraz, ze przy mnie jestes. Kocham Cie I tesknie.
|
|
 |
Nienawidze tej upartosci, ktora w wiekszosci przypadkow jest cudowna, ale w tym jednym jest zbedna. To Ty nosisz w tym zwiazku spodnie, tyle, ze przez upartosc na drugi dzien mnie przepraszasz i przyznajesz racje. Trudno jest walczyc o Ciebie z Toba. Czasem zwyczajnie brakuje mi sil, wtedy man ochote wejsc pod koldre, przykryc sie po uszy i nie wychodzic nigdzie, ale przychodzi rzeczywistosc i koldre trzeba zamienic na prace i obowiazki. Kilka lat temu sie poddalam, widocznie Los wystawil mnie kolejny raz na probe i jak widac, nie poddaje sie. Tak wiele sie zmienilo w Twoim zyciu na lepsze, wierze w Ciebie, dlatego zaciskam zeby i ide dalej. Twoj delikatny dotyk, pocalunek, przytulenie i usmiech wynagradzaja zszarpane nerwy. To jest milosc, byc przy kims na dobre i zle, a nie tylkovwtedy, gdy facet spelnia Twoje zachcianki i wykonuje komendy niczym piesek, takie zwiazki mnie nie kreca, zdecydowanie wole faceta z jajami, a nie meska cipe.
|
|
 |
Korcil kredyt I mieszkanie na wlasnosc. Ale nie zmienie zdania Kochanie, kredyty to ostatecznosc, Im dalej od nich tym lepiej....
|
|
 |
Bawi mnie ta zawisc. Bo jak moze nie miec mieszkania, ktore miala wynajmowac z Nim, jak mogl ja rzucic. :c jak mogly spelnic sie Moje marzenia, a nie jej. No przeciez to mnie mial rzucic, a oni to tak do konca. Coz. Zyczylas mi zle- obrocilo sie to przecieko tobie, a wiec ja zycze tobie jak najlepiej. Upss. Taka sobie wredna ja. Dzis moge.
|
|
 |
Wszystko kreci sie Jak pieprzona pozytywka. Wciaz i wciaz....
|
|
 |
Przyjdzie marzec, Moje urodziny. A nastepnie przyjdzie kwiecien. To w tym miesiacu wszystko sie zaczelo. Cos, co zmienilo mnie na lata..
|
|
 |
Rozjebales emocjonalnie cala rodzine. Dla Ciebie to tylko wyrok. Kilka lat so odsiadki. Dla mnie to lzy. To zrozumienie, ze przegrales wlasne zycie.
|
|
 |
Czasem mam jedna mysl. Isc przed siebie. Chuj, ze boje sie ciemnosci. Chuj, ze poszlam droga, ktora nigdy wczesniej nie szlam, chuj, ze Moja orientacja w terenie rowna so zero. Lzy plynely ciurkiem. Potrzebowalam chwili dla siebie i Mojego wewnetrznego zalu. Tesknie za latami swobody. Tesknie za podstawowka i osiedlem. Za myciem zebow przez 15 min, by czas szybciej zlecial w oczekiwaniu na Nia, gdy szlysmy so szkoly. Za dzwiekiem jej drzwi i wspolnymi wspomnieniami. Tesknie za brakiem problemow. Niby wszystko jest dobrze. Wlasnie, niby. Nie jestem osoba, ktora cale swoje zycie uklada pod zwiazek. W tym aspekcie jest dobrze, realizujemy wspolne plany, coraz to nowsze i smielsze. Ale wcale nie jest ok w innych aspektach. Brakuje mi poczucia bezpieczenstwa w pl od pozaru. Brakuje mi kapieli w basenie z N. Smiechu mamy. Fotografowania z tata. Szlugi na przerwie. Spacerow po parku z Nala i smiechu z S. Brakuje mi niebieskiego namiotu pod blokiem... Widzisz so czego doprowadziles?
|
|
 |
Kroje kurczaki, a nie, to robi maszyna. :c szkoda, ze wpis nie tyczyl sie ciebie. Coz.
|
|
 |
Chcialabym miec tylko na glowie zwiazek. O ile mniej problemow by bylo... Jaka ty prosta jestes w obyciu.
|
|
|
|