głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika muma

Sa­mot­ność spra­wia  że sta­jemy się bar­dziej su­rowi dla siebie sa­mych a łagod­niej­si dla in­nych: i jed­no  i dru­gie czy­ni nasz cha­rak­ter lepszym.

psychosound dodano: 12 września 2013

Sa­mot­ność spra­wia, że sta­jemy się bar­dziej su­rowi dla siebie sa­mych a łagod­niej­si dla in­nych: i jed­no, i dru­gie czy­ni nasz cha­rak­ter lepszym.

Naj­pewniej­szą oz­naką po­god­nej duszy jest zdol­ność śmiania się z sa­mego siebie. Większości ludzi ta­ki śmiech spra­wia ból.

psychosound dodano: 12 września 2013

Naj­pewniej­szą oz­naką po­god­nej duszy jest zdol­ność śmiania się z sa­mego siebie. Większości ludzi ta­ki śmiech spra­wia ból.

Może wiem naj­le­piej dlacze­go tyl­ko człowiek pot­ra­fi się śmiać: tyl­ko on cier­pi tak bar­dzo  że mu­siał wy­naleźć coś ta­kiego jak śmiech.

psychosound dodano: 12 września 2013

Może wiem naj­le­piej dlacze­go tyl­ko człowiek pot­ra­fi się śmiać: tyl­ko on cier­pi tak bar­dzo, że mu­siał wy­naleźć coś ta­kiego jak śmiech.

Wiele trze­ba mo­cy  by umieć żyć wiedząc  jak bar­dzo życie i nies­pra­wied­li­wość są z sobą złączone.

psychosound dodano: 12 września 2013

Wiele trze­ba mo­cy, by umieć żyć wiedząc, jak bar­dzo życie i nies­pra­wied­li­wość są z sobą złączone.

Nieco obłąka­nia jest zaw­sze w miłości  lecz i w obłąka­niu jest nieco rozsądku.

psychosound dodano: 12 września 2013

Nieco obłąka­nia jest zaw­sze w miłości, lecz i w obłąka­niu jest nieco rozsądku.

Pieklo jest puste  wszystkie diably sa tu.

psychosound dodano: 12 września 2013

Pieklo jest puste, wszystkie diably sa tu.

I w lecie spadnie śnieg.

soextremal dodano: 6 września 2013

I w lecie spadnie śnieg.

'Odbieram  w słuchawce głos:  Wszystko spierdoliłeś!  A dzwonię tylko po to  żeby sprawdzić czy żyjesz.'

soextremal dodano: 6 września 2013

'Odbieram, w słuchawce głos: -Wszystko spierdoliłeś! A dzwonię tylko po to, żeby sprawdzić czy żyjesz.'

Nie mów  że mnie kochasz  miłość to pułapka  nie widzisz w mych oczach nic  to tylko maska.

soextremal dodano: 6 września 2013

Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska.

'Przeważnie przy Tobie zachowuję się poważnie   przypadkiem przy Tobie rzucam kurwą nierozważnie   mój charakter jest wróżbą  w której nic nie jest jasne   jest szlakiem pełnym barier  traktuj go z dystansem'

soextremal dodano: 6 września 2013

'Przeważnie przy Tobie zachowuję się poważnie, przypadkiem przy Tobie rzucam kurwą nierozważnie, mój charakter jest wróżbą, w której nic nie jest jasne, jest szlakiem pełnym barier, traktuj go z dystansem'

'Możesz być przechujem i tak przelejesz niejedną łzę'

soextremal dodano: 6 września 2013

'Możesz być przechujem i tak przelejesz niejedną łzę'

bo pieprzę się z nim w samo południe rozkraczając nogi siedząc na umywalce w publicznej toalecie na dworcu a później wałujemy szlugi z kiosku. I podaje mu kolejne pigułki na języku a on skręca jointa z czterech bletek i kurwa rozbiera mnie wzrokiem i znów bierze mnie całą.I nie dosładza mi kawy i robi to specjalnie a ja biorę tą kawę i zalewam tapicerkę w jego ukochanym aucie. I latają talerze i na drobne kawałki roztrzaskuję się butelka moich ulubionych perfum i odjeżdża z piskiem opon a ja posypuję kreskę i nienawidzę go   zwijam kolejną stuzłotówkę i chcę jeszcze i jeszcze.I jestem w klubie czuje obce ręce na sobie i nie chcę ich tam a mimo wszystko nic z tym nie robię.I znowu jest on i wyciąga mnie siłą i szarpiemy się  a później jest jego język w moich ustach i znowu jest dobrze   jest tak jak Być powinno.I kocham go i on kocha mnie i sprawia że żyje tym samym mnie niszcząc   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 5 września 2013

bo pieprzę się z nim w samo południe rozkraczając nogi siedząc na umywalce w publicznej toalecie na dworcu a później wałujemy szlugi z kiosku. I podaje mu kolejne pigułki na języku a on skręca jointa z czterech bletek i kurwa rozbiera mnie wzrokiem i znów bierze mnie całą.I nie dosładza mi kawy i robi to specjalnie a ja biorę tą kawę i zalewam tapicerkę w jego ukochanym aucie. I latają talerze i na drobne kawałki roztrzaskuję się butelka moich ulubionych perfum i odjeżdża z piskiem opon a ja posypuję kreskę i nienawidzę go , zwijam kolejną stuzłotówkę i chcę jeszcze i jeszcze.I jestem w klubie czuje obce ręce na sobie i nie chcę ich tam a mimo wszystko nic z tym nie robię.I znowu jest on i wyciąga mnie siłą i szarpiemy się a później jest jego język w moich ustach i znowu jest dobrze , jest tak jak Być powinno.I kocham go i on kocha mnie i sprawia że żyje tym samym mnie niszcząc / nacpanaaa

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć