 |
nie chce więcej, mam na to wszystko wyjebane. jestem pewien, raczej na pewno chce zapomnieć, było fajnie, teraz chce już pozbyć się tych wspomnień
|
|
 |
nienawidzę ludzi za każde kłamstwo, które musiałam połknąć, żeby teraz nim rzygać
|
|
 |
ludzi zjadają choroby jak najtwardsze drewno kornik.. /ile kurwa jeszcze?
|
|
 |
ciągle jakoś nie potrafię otrząsnąć się z tego syfu. w sumie męczę się, mam dość, lecz czuję, że to kara za te puste obietnice i setki daremnych starań..
|
|
 |
może kiedyś umrze w nas ten pierdolony gniew
|
|
 |
siła to jedno, ale spokój daje tylko ktoś obok, wiem to
|
|
 |
za kilka lat mi powiesz że u Ciebie wszystko spoko, będzie tak, ja wierzę w to głęboko.
|
|
 |
widzę Twój wzrok - tam nie ma mnie już - powiedz coś, hej, zrób to dla nas.. podniosłem brew i z uśmiechem powiedziałem ' spierdalaj '
|
|
 |
cześć tato, nie wiem od czego mam zacząć, tyle chcę Ci powiedzieć, aż oczy same mi płaczą.
słyszysz mnie? strasznie za Tobą tęsknię. wiem, że tam jesteś i widzisz, że się męczę. pomóż, dlaczego nie ma Cię w domu? potrzebuję Twoich rad, żebyś dawał je znowu..
|
|
 |
chyba to rozumiesz, ze popełniłeś błąd, jak się teraz czujesz? trochę kiepsko, co? :)
|
|
 |
odkad ostatnio gadaliśmy spotkałem Cie przelotem w sklepie i może lepiej, bo nie do końca wiem co mógłbym Ci powiedzieć. z tamtych obietnic został pył, który rozsypał czas po glebie - czytaj, że nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie
|
|
 |
w żaden sposob nie chciałam nigdy Cie zranić ..
|
|
|
|