 |
roztaczała wokół siebie aurę kobiety niezależnej, a rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie.
|
|
 |
należy kochać za wady, popełnione błędy i złe nawyki. miłość za zalety byłaby zbyt prosta.
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza. I znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
|
|
 |
i krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy,
ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz.
|
|
 |
I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz,
a tak poza tym, to wcale nie jest ok, nie jest ok, cześć.
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny
na Twojej skórze, u mnie pod skórą już dość długo, ale będą dłużej.
|
|
 |
I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz,
i nie byłabym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać
|
|
 |
Ale kocham Cię tak mocno, że to aż boli, ani razu nie potraktowałam Cię źle. Wlałam w Ciebie swoje serce, przestałam się bronić.
|
|
 |
Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij. Jutro okłamiesz mnie poraz ostatni.
|
|
 |
Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij. Jutro okłamiesz mnie poraz ostatni.
|
|
 |
Nie szukam niczego na siłę,
By potem nie żałować, że znowu to zgubiłem.
Mamy przecież setki opcji, rozumiesz,
Ale to nie znaczy, że cię znajdę wśród tych obcych w tłumie
|
|
 |
udowodnij swoją wyższość jeszcze raz
jakbym kurwa nie wiedział w co grasz
|
|
|
|