 |
Zobacz ja ten rok szybko minął ... były chwile szczęścia oraz smutku. Były sytuacje z których nie każdy związek by wyszedł na prostą ale my daliśmy rade! i będziemy dawali przez całe życie /mraah♥
|
|
 |
Nie wyobrażam sobie dnia bez Twojej osoby obok. Nie wyobrażam sobie abyśmy się kiedykolwiek rozłączyli. /mraah♥
|
|
 |
Cieszę się że Cię poznałam, ciesze się że zagościłeś w moim sercu. Pomimo tego , że oby dwoje się ranimy to dalej chcemy być razem ,dla nas wszystko jest takie łatwe. Oby dwoje pokonujemy przeszkody aby nas zawiązek trwał do końca i dzień dłużej./mraah♥
|
|
 |
patrzyłam jak odchodził, chociaż tak bardzo chciałam się odwrócić. patrzyłam jak wchodzi do pociągu i znika wśród przedziałów. płakałam, ciężkie czarne łzy spływały po mojej twarzy komponując się z deszczem, a ja marzyłam by z nimi spłynęły ze mnie wszystkie uczucia. wtedy drzwi się otworzyły, ukazując mi go w pełnej okazałości, z najszczerszym uśmiechem na twarzy. 'pamiętaj, że po deszczu zawsze przychodzi tęcza' powiedział i ostatni raz przytulił moje przemoczone, drobne ciało do siebie. staliśmy tak, póki nie zostawało mu tylko kilka sekund do zamknięcia drzwi. i przez ten czas staliśmy się jednością. tworzyliśmy idealny i doskonały w swojej chaotyczności organizm, który do funkcjonowania potrzebował tylko bicia dwóch serc. / md.
|
|
 |
dobry pocałunek czuję między udami. / md.
|
|
 |
tamtego dnia, gdy się poznali, była jego ideałem. siedziała na fotelu w jego ulubionej knajpce, chowając twarz przed jego spojrzeniem w swoich rudych włosach. niezgrabnie układała się na miejscu, zwracając wciąż jego oczy ku czarnym zakolanówkom, które uwielbiał.pewnym krokiem przedstawił się i zaczął rozmowę. pokochał ją od pierwszego zdania, jakie do niego powiedziała. 'znasz moje imię, ale nie mnie. jeśli chcesz mnie poznać, to jakbyś sam pchał się na śmierć'. wtedy nie wiedział, co oznaczała śmierć. nie wiedział, że poznając ją i chcąc poznać, postawił sobie cel niemożliwy do osiągnięcia. nigdy jej nie miał...
|
|
 |
Bywa też tak, że brakuję mi tchu z tej wielkiej, olbrzymiej miłości do ciebie./sm
|
|
 |
To jest takie coś czego nie da się opisać. Osiada głęboko w nas i budzi się przy nowo nabytej ranie. Cholernie boli. Wręcz piecze. Pieką wszystkie wspomnienia, które były negatywne, a czasem zdarzy się, że te pozytywne również. /sm
|
|
 |
Przepraszam, że jestem często egoistyczny, nadopiekuńczy, chorobliwie zazdrosny, wredny, pyskaty, infantylny. Przepraszam, że często pracuję do późna, a potem od razu zasypiam. Powinienem też cię przeprosić za to, że ze wszystkim cię kontroluję. A i za to, że pilnuję twoich nie obfitych posiłków. Może jeszcze za to, że zbytnio się o ciebie martwię, nawet gdy nie mam powodu. Przepraszam, że za często mówię, że cię kocham, a jeszcze częściej na ciebie krzyczę. O, jeszcze wybacz mi to, że wywołuję kłótnie o nic. A najbardziej chciałbym, abyś wybaczyła to, że padło akurat na mnie./sm
|
|
 |
uśmiechaj się często- cuda są w drodze.
|
|
 |
|
Idę pozbierać myśli, kalecząc bose stopy skrawkami uczuć.
|
|
 |
najbardziej w naszych rozmowach cenię sobie to, że odciągasz moje myśli od wszystkiego, od obowiązków, stresu, rutyny dnia codziennego i potrafisz przy tym wywołać uśmiech na mojej twarzy. / md.
|
|
|
|