| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wykręca mi ręce, a przy pierwszym skrzywieniu na twarzy daje mi buziaka. Mocno ściska mi kostki w dłoniach, by chwilę potem najczulej zamknąć ją w swojej. Łapie mnie za ramiona i próbuje wrzucić pod autobus, po czym zamyka mnie w objęciach i całuje w czoło. Drażni się ze mną, mówiąc jaki obrzydliwy mam brzuch, nogi, wątrobę, a potem delikatnie każdej dostępnej części ciała dotyka z czułością. Mówię, że Go kocham, a On posyła mi nikły uśmiech i oznajmia, że nie jest już tak jak na początku. Kładę Mu dłonie na torsie, pytając jak jest, a On pochyla się i szepcze mi do ucha "kocham Cię mocniej". |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Miśki zaczynamy od jutra jazdę z maturami, powodzenia.! ;* |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie miej nawet przez sekundę żadnych wątpliwości, czy tęsknię. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kocham Cię. Każdym zranionym kawałkiem mojego serca. — melancolie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i trochę mniej jem, trochę mniej śpię, trochę mniej żyje. jestem sama ze sobą. bez zbędnej widowni przeżywam kolejny dzień pełen spokoju. jestem tylko ja i moje cztery ściany, które po brzegi wypełniane są ciszą mieszającą się z cichym szlochem. sufit, na którym pędzlem wyobraźni maluje różne obrazy... coraz częściej łapie się na nierównym biciu serca, na ucieczkach myśli. czasami tracę kontakt z rzeczywistością szukając odpowiedzi na to co się ze mną dzieje. jestem wrakiem. boję się. coraz częściej budzę się z krzykiem, dłonie drżą a usta cicho błagają o spokój. boję się samej siebie. zmieniłam się. [ ciamciaa ♥ ] |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I już zapomniałam o tym jak mocno może krwawić moje serce. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Niby prosto z serca a jakoś braknie słów. Niby masa uczyć przepełnia wnętrze a trudność wypowiedzenia kolejnej myśli zabija. Uczucia wylewają się przez brązowe tęczówki a wspomnienia zaciskają gardło. Wilgotne policzki i nierówny puls burzący spokój zaszczepiają kolejne negatywy. Błądzę gdzieś pomiędzy szczęściem a ogromną masą sentymentalnych chwil. Gdzieś pomiędzy wschodem a zachodem zgubiłam receptę na wieczne szczęście. [ ciamciaa ♥ ] |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | gdy masz miłość nie doceniasz jej. gdy ją stracisz, zrobisz wszystko by ją naprawić. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Hit me again! I'm not scared! I'm not scared of anything. Hit me. / skins |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i trochę mniej jem, trochę mniej śpię, trochę mniej żyje. jestem sama ze sobą. bez zbędnej widowni przeżywam kolejny dzień pełen spokoju. jestem tylko ja i moje cztery ściany, które po brzegi wypełniane są ciszą mieszającą się z cichym szlochem. sufit, na którym pędzlem wyobraźni maluje różne obrazy... coraz częściej łapie się na nierównym biciu serca, na ucieczkach myśli. czasami tracę kontakt z rzeczywistością szukając odpowiedzi na to co się ze mną dzieje. jestem wrakiem. boję się. coraz częściej budzę się z krzykiem, dłonie drżą a usta cicho błagają o spokój. boję się samej siebie. zmieniłam się. [ ciamciaa ♥ ] |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Niby prosto z serca a jakoś braknie słów. Niby masa uczyć przepełnia wnętrze a trudność wypowiedzenia kolejnej myśli zabija. Uczucia wylewają się przez brązowe tęczówki a wspomnienia zaciskają gardło. Wilgotne policzki i nierówny puls burzący spokój zaszczepiają kolejne negatywy. Błądzę gdzieś pomiędzy szczęściem a ogromną masą sentymentalnych chwil. Gdzieś pomiędzy wschodem a zachodem zgubiłam receptę na wieczne szczęście.  [ ciamciaa ♥ ] |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mam wrażenie , że kochaliśmy się tylko po to , by dziś na ulicy mijać się bez słowa |  |  |  |