 |
Chcę znów wierzyć w miłość.
Mieć siłę by wstrzymać łzy.
|
|
 |
pozwól mi być dla Ciebie kimś więcej
|
|
 |
Uwierz w jego serce zbyt dobre,
gdy naprawdę ci zależy słowa potrafią być zbyt ostre.
|
|
 |
I walcz oraz nawet ze sobą i ze mną,
nie mamy na tym świecie niczego, prócz nas.
|
|
 |
Mówili nie raz, nie wierz w romantyczne baśnie,
lecz my naprawdę czuliśmy, że mamy szansę.
|
|
 |
Bo zwątpiliśmy w nas, nie wiem jak to mogło stać się,
mówisz nie tłumacz się, w oczy prawdzie patrz.
|
|
 |
Gdy opuszczasz wzrok, ze smutkiem patrzysz na ulice,
w słońcu zachodzą nasze cienie tworzą jeden.
|
|
 |
Ale powoli w zmierzchu giną ich zarysy,
zapada ciemność, pod wezbranym i nabrzmiałym niebem.
|
|
 |
Płacę bezlitosną cenę, za pewność,
że będziesz ze mną nawet gdy firmament zacznie pękać.
|
|
 |
Kocham Cię. Kocham cały ból w Tobie.
|
|
 |
Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami.
|
|
 |
Płacz mija, a raczej czuję, jak go połykam, dławię, spycham śliną do niższych partii ciała.
|
|
|
|