 |
dobija mnie każdy kolejny dzień. w każdej mijającej sekundzie dochodzi do mnie, że tak bardzo chciałabym wrócić do tamtego życia - gdy nic nie czułam, gdy nie tęskniłam, gdy myliłam dni tygodnia, gdy byłam na wiecznej bombie, gdy nie liczyło się nic oprócz melanżu. chciałabym wrócić do tych bezrtoskich czasów, i po prostu odpłynąć - na kilka tygodni, wyłączyć się, odpocząć. i tak strasznie mnie do tego ciągnie, tak bardzo tego chcę, i tak cholernie mnie to przeraża - bo przecież nie powinnam. || kissmyshoes
|
|
  |
` od rana do nocy kochałam się w Tobie rozbudzając kolejne chęci bycia w jednym miejscu, o jednej porze z jedną myślą by znów wrócić do przeszłości, która pomimo tylu wad tak bardzo nas pociągała. / abstractiions.
|
|
  |
` lubię Twoje ręce na moich biodrach i Twój oddech na plecach. Lubię Twoje usta ociekające namiętnością po mojej szyi. Lubię Twój umięśniony brzuch przytknięty do mojego i lubię Twoją klatkę piersiową na moich piersiach. Lubię Twoje oczy zamykające się podczas naszego pierwszego pocałunku i uśmiech po pierwszym stosunku. Lubię to wszystko w Tobie. / abstractiions.
|
|
 |
nie będę za Tobą płakać. nie pobiegnę, gdy odejdziesz. nie będę namawiać, byś został. nie będę przeklinała. nie będę krzyczała - po prostu Cię znienawidzę - a to sto razy gorsze niż jakakolwiek zemsta. || kissmyshoes
|
|
 |
odciągał mnie od tego syfu, w jakim tkwiłam. zabierał mnie na boisko, nie na kolejne piwo, a na siatkówkę czy kosza. brał za rękę, i na kacu wyciągał na poranne bieganie, po to bym zroumiała jak bardzo tracę formę. wciągnął mnie w taniec, gdy zauważył, że coraz bardziej wciągałam się w to białe gówno. robił wszystko, by odciągnąć mnie od dna. zabierał na siłownię, woził po kraju, zasypiał przy mnie. do tej pory codziennie pyta czy biegałam, i czy aby napewno nie mam teraz piwa w ręce. podał mi dłoń, pomógł - i wiem, że wykorzystałam w stu procentach tą pomoc. i będę mu za to wdzięczna do końca życia, i jeszcze dłużej, bo wyciągnął mnie z tego bagna, bo uwierzył we mnie, gdy inni wątpili. || kissmyshoes
|
|
  |
` zawsze kiedy chcę się związać z kimś, mam z tym przypal. / Pezet.
|
|
  |
` naprawdę wiele dla mnie znaczyłeś do czasu, kiedy wszystko zniszczyłeś. / abstractiions.
|
|
  |
` jeśli ktoś kiedykolwiek sprawi, że uwierzę w miłość to mianuję go mistrzem we wciskaniu kitów. / abstractiions.
|
|
  |
` nigdy nie trać wiary w osobę o którą walczysz bo wtedy ona może przestać walczyć o siebie. / abstractiions.
|
|
  |
` nie mów o nas nikomu bo wśród społeczności jesteśmy uważani za nielegalnych, kochanie. / abstractiions.
|
|
  |
` narzekasz na to, że jesteś sama a może kiedyś otworzyłabyś przed kimś serce, a nie rozszerzyła nogi? / abstractiions.
|
|
|
|