 |
przegrałam już tysiąc walk.
|
|
 |
od pewnego czasu wśród innych, nie szukam już ideałów, bo wiesz, przy Nim one, po prostu przestają się liczyć, tracą na wartości, w tej chwili i za każdym następnym razem, On jest ponad tym co idealne. / endoftime.
|
|
 |
I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze, wiesz? a tak poza tym to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć
|
|
 |
Serce znów bije wolniej, lecz nasze zmysły są głodne
|
|
 |
Panuje półmrok tu ustąp moim ustom,
jest późno już zobaczymy się jutro znów
|
|
 |
Nie mówię szeptem gdy mówię kim jestem, dzielę się sobą, gdy dzielę się wersem, rap jak fotografie, choć nie wpadam w kliszę
|
|
 |
Osobą być tą samą, kiedy kładę się wieczorem, kiedy wstaję rano
|
|
 |
Chciała tylko jego oczu i ramion, on patrząc na nią chyba czuł to samo
|
|
 |
tylko przypominam, przecież wciąż sobie ufamy.
|
|
 |
i wiesz, chciałabym iść gdzieś, gdzie droga byłaby mi zupełnie obca, gdzie na co dzień, inni nie zadawaliby zbędnych pytań. w miejsce, w którym nie byłoby mnie dla nikogo, choć na chwilę, gdzieś gdzie kolejny wdech, wewnętrznie nie rozrywałby płuc, nie sprawiał bólu. / endoftime.
|
|
 |
Przesiąknięty dźwiękiem jak mój pokój dymem. /Mercedresu
|
|
 |
Życie to dziwka, która nie jest słodka. /Onar
|
|
|
|