 |
''Czysta wódka, ciepła wódka, znow ta wódka.''
|
|
 |
''Wiem, widziałem wiele,
zbyt wiele może i nie chcę
widzieć więcej a mam widzieć więcej, Boże.''
|
|
 |
''I jakiś czas potem
myślałem tylko o tym, żeby upić się i chlać w Sobotę. Myślałem, żeby zgubić gdzieś świat w Sobotę.''
|
|
 |
''Chcę na nią patrzeć całą noc i cały dzień.
I zanim zasnę chcę ją wziąć i chcę ją mieć.
I zanim zacznie mówić, coś że chce mnie dzień w dzień.
Chcę upić się i zgubić ją i zgubić sens.''
|
|
 |
''I cały czas to robię.
Cały czas w tyle głupich miejsc wracam.
Nie mam już nic z tej brawury, mam tylko kaca.
Pamiętam jak przez maniury chlałem jak psychopata.
Pamiętam to jak dziś, dziś to wszystko wraca.''
|
|
 |
''Wiesz brakuje mi twojego zdjęcia na tapecie i spojrzenia,jak bym był ostatnim gościem na świecie.''
|
|
 |
''Nigdy nie powiem, że nie mam nic:
mam rodzinę, przyjaciół, rap i po co żyć.''
|
|
 |
„Ten, kto pokonuje innych, jest silny. Ten, kto pokonuje siebie, jest potężny”
|
|
 |
weszłam do domu-dziwo-otwierając drzwi kluczami,które jeszcze posiadam.dawno tego nie robiłam.na korytarz wyszła mama z ojcem.patrzyli na mnie jak na ducha-nie było mnie tam długie miesiące. 'wyjeżdzam' -powiedziałam. 'znowu z Nim?'-zapytała mama.'nie. rozstałam się z Damianem. wyjeżdzam z przyjacielem' - odpowiedziałam. 'oho, już następny' - wrednie dodał ojciec,śmiejąc się. 'przypomnieć Ci Twoją marną dziunię?'- zapytałam wrednie, zatykając Go. 'wyjeżdzam do Nowego Jorku,na stałe - za dwa tygodnie' - powiedziałam na jednym wdechu. mama upuściła talerz,który miała w ręce. ojciec też nie dowierzał. 'co? gdzie? jak?'-zadawała pytania. 'nie udawaj,że Cię to interesuje. zawsze mieliscie mnie gdzieś. przyszłam się pożegnac, bo możliwe,że już mnie nie zobaczycie'-powiedziałam oschle. nie byli w stanie wydobyć z siebie słowa. nacisnęłam na klamkę, i wyszłam-opuszczając raz na zawsze ich,i jakże beznadziejny rodzinny dom. || kissmyshoes
|
|
 |
jest cholernie inny niż wszyscy moi znajomi. jest nieprzewidywalny, i chyba nie do końca zdrowy psychicznie. potrafi po jednej rozmowie telefonicznej zaproponować mi wyjazd, który zmieni całe Nasze życie. jest w stanie zatańczyć dla mnie nago na środku blokowiska, bylebym tylko się uśmiechnęła. zaskakuje mnie swoją spontanicznością, i intryguje trudnym charakterem. jednego dnia uśmiecha się do mnie, tuli i nosi na rękach, innego nie rozmawia ze mną, bo powiedziałam coś nie tak. sprawia, że mogę rozmawiać z Nim całą noc, i wiem, że nie zabraknie Nam tematów do rozmowy. nigdy nie odmówił mi ugotowania 'obiadu' o trzeciej w nocy, czy też spaceru nad ranem. jest tak bardzo inny od wszystkich. tak bardzo intrygujący i pełny zagadek - a przy tym mój - bo wiem, że jest dla mnie zawsze, kiedy tylko tego potrzebuję. || kissmyshoes
|
|
 |
Związki na odległość mogą dać sercu to, czego nie da codzienna bliskość.
|
|
 |
Chwile, kiedy miałam Ciebie, wspominam jako chwile, w których miałam wszystko .
|
|
|
|