 |
najgorzej jest w momentach, w których siedzisz, jesz tonami czekoladę, wypalasz milion świeczek i trzymasz w dłoniach telefon z nadzieją na jakikolwiek odzew od kogokolwiek. to się nazywa samotność, której nie jesteś w stanie przezwyciężyć. włączasz tę samą piosenkę po raz setny i nie widzisz sensu w kilku następnych godzinach, czasami nawet i dniach.
|
|
 |
bo tak cholernie trudno jest mi komukolwiek zaufać. boję się, że po raz kolejny ludzie to wykorzystają. że po raz kolejny ktoś mnie zrani. a najgorsze jest to, że nie wiem jak mam sobie z tym poradzić.
|
|
 |
alkohol, papierosy, imprezy - to się z nią stało po twoim odejściu. ona, mała, wielka gówniara, która jest idolem dla samej siebie.
|
|
 |
nazywają mnie fałszywą, bo byłam zbyt zajęta, by poświęcić im czas, zapominając o tym, że sami potrzebują mnie tylko od czasu do czasu, przeważnie wtedy kiedy nie mają nic innego do roboty.
|
|
 |
jesteśmy tu po to, aby zmieszać dziwki z błotem.
|
|
 |
bo ona całkowicie się zmieniła i to dzięki niemu. czekając na niego, nauczyła się cierpliwości i zyskała jeszcze więcej silnej woli. będąc z nim nauczyła się odpowiedzialności, nabrała pewności siebie i odwagi. rozstając się z nim, nauczyła się, że nie można wszystkim ufać. że najpierw trzeba poznać człowieka na osobności, wśród innych ludzi i po alkoholu. dopiero po tym można powiedzieć, że się go zna. po rozstaniu nauczyła się, że bez względu na wszystko, trzeba się uśmiechać i chociaż próbować myśleć optymistycznie. nauczyła się, że wszystko kiedyś się kończy. pomimo tego, że przez niego cierpiała, jest mu wdzięczna za te jakże ważne rzeczy.
|
|
 |
a kto powiedział że będzie dobrze, naiwna dziewczyno?
|
|
 |
nie upijam się i nie ćpam - on by tego właśnie ode mnie oczekiwał, że zachowam spokój i nie będę robiła głupot.
|
|
 |
czasem nie ma dobrych opcji, choćby nie wiem co, a najlepsze wybory to zrobić mniejsze zło.
|
|
 |
chodź, napijmy się za świat bez granic, za nasze plany, abyśmy się realizowali.
|
|
 |
mała dziewczynka pełna gigantycznych trosk.
|
|
 |
on jest brązowookim potworem, przez którego zaczęłam kochać.
|
|
|
|