 |
Nieufność wobec ludzi jest murem obronnym, który sobie postawiłam.
|
|
 |
Kiedy byłam małą dziewczynką bawiłam się w konie. Zamieniałam się w konia i z rozwianą grzywą pędziłam przez podwórko i ulice. To było takie proste. Zamienianie się w coś innego przychodziło mi ot tak. Pstryk - i jestem koniem, żyrafą, żółwikiem, langustą czy jednorożcem. A teraz... teraz nie mogę zamienić się w człowieka, chociaż z całej siły próbuję.
|
|
 |
Kiedy człowiek się smuci, nie chce, żeby zaraz wszyscy też się smucili. Wcale nie. Chce tylko, żeby go nie wciągano do rozbawionego, wesołego korowodu, żeby mu dano spokój, pozwolono odejść, usunąć się na stronę, w cień głęboki, do klasztornych zakamarków cienia.
|
|
 |
Wiesz, jeśli tak jak ty ma się potwora pod łóżkiem, to podobno najlepiej zapalić światło, położyć się na brzuchu i sprawdzić, jak on wygląda.
|
|
 |
Brnę do ciebie przez taki kolczasty ocean cierpienia, że zaczynam się bać nocy. Czasem patrzę na siebie, w lustrze, a nawet nie patrzę, tylko po prostu czuję, że gasną mi oczy. Ktoś wygasił mi oczy, jak reflektory w teatrze. Usta się śmieją, a oczy cierpią.
|
|
 |
Każdy z nas nosi w sercu wiele wilków; miłość, nienawiść, odwagę, strach, ból, radość, zawstydzenie, żal... Te wilki potrafią nieźle namieszać w naszym życiu. Pogryźć coś. Coś innego całkowicie zjeść. Łasić się i nastawiać brzuszki do głaskania najmniej odpowiednim osobom. Trochę kiepska sprawa z tymi wilkami, ale przecież przeżyją tylko te, nakarmisz.
|
|
 |
Moja samoocena ociera się o samobójstwo.
|
|
 |
wakacyjna przygoda , która stała się czymś więcej ..
|
|
 |
Gdybyś był, a nie bywał...
|
|
 |
Byli sami, w tle leciała piosenka przy której się poznali.
Ułożył jej ręce na swoich ramionach, po czym swoimi rękoma oplątał jej tułów.
Zaczął delikatnie poruszać ich ciałami. Tak byli blisko siebie,
że czuli bicia swoich serc, czuli cichy odgłos oddechu,
czuli własne zapachy, które idealnie się ze sobą komponowały.
Piosenka powtarzała się kolejny raz, a Oni z zamkniętymi oczami
nie przestawali ze sobą tańczyć. Powoli ruszając się, zaczął całować jej szyi,
westchnęła z nutką podniecenia ' nie przestawaj .. ', schodził coraz niżej,
znaleźli się na łóżku, zaczęli zdzierać z siebie fragmenty ciuchów,
przestali na chwilę, lecz piosenka grała dalej. ' Wiesz, mógłbym teraz
umrzeć w Twoich ramionach.' Położyła się na Jego gołe ciało ' Tak, ja też.
Przy Tobie czuję się tak bardzo szczęśliwa. Każda chwila z Tobą
jest nowym doświadczeniem. Uwielbiam być przy Tobie. ' skończyli rozmawiać,
i kontynuowali to, czego nie dokończyli. Czuli się ze sobą cudownie.
|
|
 |
rozstali sie jak nic nie znaczący dla siebie
ludzie a tak naprawde w środku ich serca chciały przytulić sie
i na nowo zacząć bić
...
|
|
 |
nie zapomina się o ludziach, z którymi spędziło
się tyle wspaniałych chwil. nie traktuje się ich jak zbędne
do życia powietrze.
|
|
|
|