 |
siedzimy przy ognisku. pijąc kolejny łyk wódki z plastikowego kubka, świat wiruje coraz bardziej. słyszę głosy, mnóstwo głosów, jednak nie potrafię ich dopasować do przewijających się tu postaci. ktoś siedzi obok mnie - chyba szepcze czułe słówka. spoglądam na koleżankę - śmieje się, chyba jest szczęśliwa. nadal słyszę kiepską bajerę, nagle czuję pociągnięcie za rękę: 'chodź'. zapieram się, ale koleś jest silniejszy. wyrywam się, podchodząc do kolegi - widzę tylko cios wymierzony w stronę tamtego. robi się zamieszanie, chwiejnym krokiem odchodzę na bok, by znów napisać jak bardzo Cię kocham. wyjmuję telefon, na który kapią grube łzy żalu - nie mogę, nie mam już prawa do Ciebie. / veriolla
|
|
 |
Gimnazjum - to tylko dziewięć liter, trzy lata nauki i milion wspomnień. To pierwsze poważne wagary, pierwsza wielka miłość,pierwsze mocne imprezy do rana. tak podsumowując gimnazjum to najlepszy okres życia nastolatków.
|
|
 |
dobrze mieć osobę, która usiądzie z Tobą na betonowym murku, odpali zapałką papierosa i wypije kilka piw. pomilczy ot tak i uśmiechnie się gdy poczuje, że jest Ci o jedną setną lepiej.
|
|
 |
Penisa w śmietniku nie znalazłeś, więc nie wpychaj go byle gdzie, do byle czego .
|
|
 |
Nie mam siły na nic. Ta bezsilność wykańcza z każdym dniem coraz bardziej. I nie wmawiaj mi, że jeszcze kiedyś będzie dobrze.
|
|
 |
jesteś napadem szaleństwa chwilowym, co zdarza się w jednej z tych sekund przed snem
|
|
 |
Patrzę w lustro i nie wiem kim jest osoba, którą widzę. Na pewno nie jest tym, kim chciałam, żeby się stała. To nie ja.
|
|
 |
każdym oddechem wołam o Ciebie.
|
|
 |
tak, zdecydowanie potrzebuję MĘŻCZYZNY, nie CHŁOPCA
|
|
 |
niektórych bardzo boli fakt, że sobie radzę.
|
|
 |
Pocałunki są mową miłości, więc może wpadniesz i się wypowiesz ?
|
|
 |
niech wszechświat zatrzyma się, na parę maleńkich chwil, poznamy się jeszcze raz, bogatsi o to co dziś już wiemy [ ? ]
|
|
|
|