 |
Jak kochasz to kochaj ponad wszystko.
|
|
 |
Wiesz co mi się marzy? chodzić po Twoim mieszkaniu, w Twojej koszuli po wspólnie spędzonej nocy.
|
|
 |
Uzależniasz się od drugiego człowieka tak bardzo, że sama jego nieobecność Cie boli i wkurwiasz się na cały świat, gdy go nie ma.
|
|
 |
Ja, Ty i pomiędzy nami ta trzecia.. - Niepewność.
|
|
 |
`Twój los staje się częścią mojego losu.` ~ Pih
|
|
 |
`Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić.` ~ Bonson/Matek
|
|
 |
Nie wiem które z nas bardziej bało się tej miłości, ale jestem pewna, że mimo tego oboje pragnęliśmy jej równie mocno. To był ten moment kiedy zarówno w moim jak i jego życiu była potrzebna osoba, która pozmienia wszystko i która zostanie już na zawsze. I w chwili, w którym trafiliśmy na siebie zaświeciła nam się w głowach lampka, która ostrzegała, że wszystko można tak łatwo zepsuć. Ale przecież nie o to nam chodziło. My, osoby, które nie potrzebują przypadkowych znajomości, nie mieliśmy na celu aby tylko się pobawić i odstawić w kąt. Ja to wiem. Wiem, że on pragnął mojej miłości i w zamian chciał dać mi swoją, tylko nie potrafił pokochać, ciągle jeszcze nie potrafił otworzyć się na miłość i powiedzieć, że miejsce w jego sercu jest zarezerwowane tylko i wyłącznie dla mnie już tak na zawsze. / napisana
|
|
 |
Nikt nie jest w stanie rozumieć Twoich potrzeb, tak jak ja. Nikt nie wie o Tobie, tyle co wiem ja. To właśnie ja od lat dzielę z Tobą ból i radość, znam Twoja moc i wyczuwam każda słabość. Nie kalecz więc naszej znajomości słowem "przyjaźń", nie upokarzaj proszę zarówno nas, jak i tych cudnie spędzonych chwil. //bereszczaneczka
|
|
 |
`Mam szczerze już dosyć wszystkich ciężkich doświadczeń` ~ Chada
|
|
 |
Do Twego życia zakrada się próżność, wciąż obiecujesz sam sobie poprawę, lecz w końcu się może okazać za późno.
|
|
 |
A ja i tak jestem Ci wierna i codziennie wybieram Ciebie z pośród miliona i szepczę kocham. I jak talizman noszę wszędzie ze sobą Twój uśmiech.
|
|
 |
Pytają mnie jak żyć, chociaż sama gubię się pomiędzy każdym kolejnym oddechem. Myślą, że jestem silna, ale tak naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego jak wiele razy pękałam i zalewałam się bólem. Chyba stworzyłam w sobie jakiś mur, który sprawia, że ludzie postrzegają mnie w zupełnie inny sposób. To gra pozorów, zakładana maska. I chociaż nigdy nie chciałam udawać kogoś kim nie jestem, to teraz nie potrafię żyć w inny sposób. Nie chcę aby ktokolwiek oglądał moje słabości, już wystarczy, że spoglądając w moje oczy możesz zobaczyć zadziwiająco dużo smutku. Tylko nad tym nie mam kontroli, w każdej innej sytuacji robię dobrą minę do złej gry. Wiele osób pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że tak naprawdę mnie nie zna, że nigdy się nie dowie co faktycznie tkwi na dnie mojej duszy. I tak chyba jest lepiej, ja nie potrzebuję wymuszonej litości. / napisana
|
|
|
|