 |
Pamiętam jeden niedzielny poranek po melanżu u mnie w domu,zostało nas z dwanaście osób.Jedni ciągle pijani inni już mocno skacowani.Ktoś wymiotował na górze w łazience,ktoś w łazience na dole, ktoś spał na ziemi,dwóch ziomków spalało jointy na tarasie żeby jakoś dojść do siebie.I nagle w samym środku tej szopki znaleźli się moi rodzice .Nie byli mocno zdziwieni bo kiedy jeszcze mieszkałam z nimi to czasem też zdarzały mi się takie poranki .'Wybraliście najlepszy moment na odwiedziny,nie ma co'powiedziałam otwierając red bulla,tato wybuchnął gromkim śmiechem'no sory ale nie wiedzieliśmy że będziecie się bawić w Ekipę z New Jersey' powiedział siadając na kanapie uprzednio zrzucając z niej kilka bluzek , dwie pary bokserek i rozsypany popcorn. 'To ja może zrobię wam śniadanie' dodała mama kierując się w stronę kuchni zręcznie omijając przy tym puszki po piwach i butelki po innych alkoholach.O tak ,kocham ich podejście do mojego życia / nacpanaaa
|
|
 |
|
jestem idiotką, bo czasem myślę, że moglibyśmy to naprawić.
|
|
 |
po co łapać króliczka skoro tak przyjemnie się go goni : )
|
|
 |
A mówiłeś, że damy radę, bo jesteśmy ponad tą całą przeciętnością świata.. / (c)
|
|
 |
A mówiłeś, że damy radę, bo jesteśmy ponad tą całą przeciętnością świata.
|
|
 |
niezapomniane chwile, tego nie da się wymazać
|
|
 |
każdy ma prawo zmarnować sobie życie
|
|
 |
mimo wszystko, BYŁEŚ najlepszym błędem mojego życia. : )
|
|
 |
Twoje spojrzenie wzbudziło we mnie pokusę,
którą pragnęłam dokonać. / (c)
|
|
 |
czy ja do cholery wyglądam jak konfesjonał,
że wszyscy zwracają się do mnie dopiero wtedy,
kiedy muszą się komuś wygadać? / (c)
|
|
 |
I chyba nic bardziej wspanialszego nie było, od tego jak na mnie patrzyłeś. / (c)
|
|
|
|