głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mlekoholiczka

W maju matura. Powinnam skupić się na tym żeby zdać ją jak najlepiej. Powinnam mieć wybraną uczelnie  na której będę studiować. A ja co robię? Ja zamiast nauki wybieram wszystko inne. Nie potrafię skupić się na lekcji  nie chce chodzić do szkoły. Nie przygotowuję się do powtórek maturalnych. Mam to wszystko gdzieś. Nie wiem jak zdam te egzaminy  nie wiem co będę robić dalej. Nic nie wiem. Pragnę spokoju i czasu na odnalezienie siebie samej  bo najwyraźniej pogubiłam się gdzieś tu po drodze.    napisana

napisana dodano: 16 stycznia 2013

W maju matura. Powinnam skupić się na tym żeby zdać ją jak najlepiej. Powinnam mieć wybraną uczelnie, na której będę studiować. A ja co robię? Ja zamiast nauki wybieram wszystko inne. Nie potrafię skupić się na lekcji, nie chce chodzić do szkoły. Nie przygotowuję się do powtórek maturalnych. Mam to wszystko gdzieś. Nie wiem jak zdam te egzaminy, nie wiem co będę robić dalej. Nic nie wiem. Pragnę spokoju i czasu na odnalezienie siebie samej, bo najwyraźniej pogubiłam się gdzieś tu po drodze. / napisana

Wzbogaćmy nasze życie o nowy milion wspomnień.   napisana

napisana dodano: 16 stycznia 2013

Wzbogaćmy nasze życie o nowy milion wspomnień. / napisana

Wiesz  co jest najgorsze? Ja w złe słowa wierzę szybciej niż w te dobre.    napisana

napisana dodano: 14 stycznia 2013

Wiesz, co jest najgorsze? Ja w złe słowa wierzę szybciej niż w te dobre. / napisana

Nigdy nie sądziłam  że miłość to tak silne uczucie  że potrafi tak mocno ogarnąć człowieka. Jest uzależnieniem. Uderza do głowy  a Ty ciągle pragniesz więcej i więcej.    napisana

napisana dodano: 14 stycznia 2013

Nigdy nie sądziłam, że miłość to tak silne uczucie, że potrafi tak mocno ogarnąć człowieka. Jest uzależnieniem. Uderza do głowy, a Ty ciągle pragniesz więcej i więcej. / napisana

Jeszcze trochę szumi mi w głowie  ale nie zważam na to uwagi. Liczy się chwila w jakiej się znaleźliśmy. Twoje dłonie zagubione pod warstwami moich ubrań delikatnie muskają moją skórę. Twoje usta pozostawiają na moim ciele gorące znaki miłości. Stajemy się jednością. Tracę zmysły. Tracę zdolność racjonalnego myślenia. Nie pragnę już niczego więcej  dostałam wszystko o czym marzyłam.    napisana

napisana dodano: 13 stycznia 2013

Jeszcze trochę szumi mi w głowie, ale nie zważam na to uwagi. Liczy się chwila w jakiej się znaleźliśmy. Twoje dłonie zagubione pod warstwami moich ubrań delikatnie muskają moją skórę. Twoje usta pozostawiają na moim ciele gorące znaki miłości. Stajemy się jednością. Tracę zmysły. Tracę zdolność racjonalnego myślenia. Nie pragnę już niczego więcej, dostałam wszystko o czym marzyłam. / napisana

Budzisz się w obcym łóżku  chociaż tak naprawdę dobrze Ci znanym. Czujesz ból głowy  suchość w ustach – kac. Otwierasz oczy i nagle mija wszystko. Masz przy sobie człowieka  który jest najważniejszy w Twoim życiu. Czujesz jego ciepło  jego zapach. Cudowny noworoczny poranek. Tak dobrze rozpoczęty rok zwiastuje wielkie szczęście na każdy kolejny dzień  tydzień czy miesiąc.    napisana

napisana dodano: 13 stycznia 2013

Budzisz się w obcym łóżku, chociaż tak naprawdę dobrze Ci znanym. Czujesz ból głowy, suchość w ustach – kac. Otwierasz oczy i nagle mija wszystko. Masz przy sobie człowieka, który jest najważniejszy w Twoim życiu. Czujesz jego ciepło, jego zapach. Cudowny noworoczny poranek. Tak dobrze rozpoczęty rok zwiastuje wielkie szczęście na każdy kolejny dzień, tydzień czy miesiąc. / napisana

Irytujesz mnie  wkurzasz  czasem ranisz swoimi słowami  ale mimo to wszystko jesteś moim najsłodszym kochaniem bez którego nie wyobrażam sobie życia.    napisana

napisana dodano: 29 grudnia 2012

Irytujesz mnie, wkurzasz, czasem ranisz swoimi słowami, ale mimo to wszystko jesteś moim najsłodszym kochaniem bez którego nie wyobrażam sobie życia. / napisana

Zapytał mnie wczoraj  czy wierzę w bajki.  W bajki?  wydukałam zdziwiona.  Wierzysz w to  że zrobiłem to ciasto?  mruknął  po czym złapał mnie za rękę  bo właśnie zbieraliśmy się do wyjścia. Temat był skończony  ja pokręciłam głową  może trochę pochopnie  bo jak mogę nie wierzyć? Pamiętasz dzieciństwo? Pamiętasz ten brak przewidywania  kiedy za każdym razem zastanawiałeś się nad końcem historii  tak jakby nie był oczywisty? Pamiętasz tamte miłości na stronicach? Pamiętasz całą toksyczność wokół głównych bohaterów  ich walkę i to  że wszystko wydawało Ci się takie piękne  mimo złej macochy czy innej hieny  dobierającej się do cudzego szczęścia? Bo ja pamiętam. Teraz  czując coś dziwnego w środku... jak mam nie wierzyć w bajki  kiedy przeżywam jedną z nich?

definicjamiloscii dodano: 29 grudnia 2012

Zapytał mnie wczoraj, czy wierzę w bajki. "W bajki?" wydukałam zdziwiona. "Wierzysz w to, że zrobiłem to ciasto?" mruknął, po czym złapał mnie za rękę, bo właśnie zbieraliśmy się do wyjścia. Temat był skończony, ja pokręciłam głową, może trochę pochopnie, bo jak mogę nie wierzyć? Pamiętasz dzieciństwo? Pamiętasz ten brak przewidywania, kiedy za każdym razem zastanawiałeś się nad końcem historii, tak jakby nie był oczywisty? Pamiętasz tamte miłości na stronicach? Pamiętasz całą toksyczność wokół głównych bohaterów, ich walkę i to, że wszystko wydawało Ci się takie piękne, mimo złej macochy czy innej hieny, dobierającej się do cudzego szczęścia? Bo ja pamiętam. Teraz, czując coś dziwnego w środku... jak mam nie wierzyć w bajki, kiedy przeżywam jedną z nich?

Pół godziny po tym  jak miałam już wrócić  w końcu odezwała się mama z pytaniem kiedy będę.   Zaraz się zbieram   mruknęłam  rozłączając się.   Nie   usłyszałam  czując dłonie mocniej zaciskające się na moich żebrach.   Muszę iść  mówię Ci to od godziny.   Uśmiechnął się cwaniacko.   Słyszę i już mówiłem  że puszczę Cię najwyżej jutro.   Muszę...   zaczęłam  kiedy zamknął mi usta pocałunkiem. Delikatnie wbiłam Mu palce w żebra i pospiesznie opuściłam łóżko  gdy na sekundę rozluźnił uścisk.   Nie bawię się tak   oznajmił  znajdując się przy mnie od razu i przyciskając do siebie.   Jak mnie nie puścisz teraz to nie wrócę   zaszantażowałam w końcu ze śmiechem.   Wrócisz...

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Pół godziny po tym, jak miałam już wrócić, w końcu odezwała się mama z pytaniem kiedy będę. - Zaraz się zbieram - mruknęłam, rozłączając się. - Nie - usłyszałam, czując dłonie mocniej zaciskające się na moich żebrach. - Muszę iść, mówię Ci to od godziny. - Uśmiechnął się cwaniacko. - Słyszę i już mówiłem, że puszczę Cię najwyżej jutro. - Muszę... - zaczęłam, kiedy zamknął mi usta pocałunkiem. Delikatnie wbiłam Mu palce w żebra i pospiesznie opuściłam łóżko, gdy na sekundę rozluźnił uścisk. - Nie bawię się tak - oznajmił, znajdując się przy mnie od razu i przyciskając do siebie. - Jak mnie nie puścisz teraz to nie wrócę - zaszantażowałam w końcu ze śmiechem. - Wrócisz...

Różnimy się tym  że Ty widzisz w Nim obraz człowieka podawany przez ludzi na tacy  wierzysz we wszystkie te przekazywane historie i kręci Ci to Jego życie bez skrupułów  zasad  na przekór  a ja zdążyłam Go trochę poznać. Tego  który podobno jest taki niezniszczalny i silny  a łaskoczą Go lekkie muśnięcia w szyję. Tego  który fakt faktem ma multum akcji na koncie i nigdy się tego nie pozbędzie  ale nie szczyci się tym. I Ciebie to jara  a ja słucham jak bardzo tego wszystkiego dzisiaj żałuje. Drobny szczegół.

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Różnimy się tym, że Ty widzisz w Nim obraz człowieka podawany przez ludzi na tacy, wierzysz we wszystkie te przekazywane historie i kręci Ci to Jego życie bez skrupułów, zasad, na przekór, a ja zdążyłam Go trochę poznać. Tego, który podobno jest taki niezniszczalny i silny, a łaskoczą Go lekkie muśnięcia w szyję. Tego, który fakt faktem ma multum akcji na koncie i nigdy się tego nie pozbędzie, ale nie szczyci się tym. I Ciebie to jara, a ja słucham jak bardzo tego wszystkiego dzisiaj żałuje. Drobny szczegół.

Ja nie chciałam być wzorem  nie domagałam się tego  może gdzieś była ta chęć bycia doskonałym  omylnie rozumiana  bo ja chciałam być najlepsza  tak  lecz wedle swoich ram. Nie mówcie jak Wam się teraz nie podobam  bo ja naprawdę słucham  ale nie biorę żadnego z tych słów do siebie. Zrozumcie błędny odczyt mojej osoby  pedagogika na niewiele się zdała. Nie mówcie mi o zmianach  bo to  że przez wiele lat bardziej dusiłam coś w swoim wnętrzu  nie znaczy  że miałam inne priorytety. I nie wmawiajcie mi  że jedno czy dwa postępowania zmienią moje życie  bo to  że czegoś nie widzieliście wcześniej znając wyimaginowany obraz mojej osoby nie znaczy  że tego nie było do cholery.

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Ja nie chciałam być wzorem, nie domagałam się tego, może gdzieś była ta chęć bycia doskonałym, omylnie rozumiana, bo ja chciałam być najlepsza, tak, lecz wedle swoich ram. Nie mówcie jak Wam się teraz nie podobam, bo ja naprawdę słucham, ale nie biorę żadnego z tych słów do siebie. Zrozumcie błędny odczyt mojej osoby; pedagogika na niewiele się zdała. Nie mówcie mi o zmianach, bo to, że przez wiele lat bardziej dusiłam coś w swoim wnętrzu, nie znaczy, że miałam inne priorytety. I nie wmawiajcie mi, że jedno czy dwa postępowania zmienią moje życie, bo to, że czegoś nie widzieliście wcześniej znając wyimaginowany obraz mojej osoby nie znaczy, że tego nie było do cholery.

Pół roku. Nie brzmi to już tak strasznie  zdaje się do zniesienia po ubiegłych czterech miesiącach i jest gdzieś ta wiara  coraz silniejsza  że damy radę. Przebrniemy przez to rozstawanie się   dla powrotów. Przez każdy z dni  kiedy będziemy gdzieś z dala od siebie o te kilometry  by w końcu otrzymać takie jak dzisiejszy z leżeniem na kanapie i ogarnianiem  ukrytej prawdy . Przez te nocne męczarnie  marznięcie i wewnętrzną pustkę  by za pół roku móc zasypiać z mniejszą wolną przestrzenią w łóżku.

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Pół roku. Nie brzmi to już tak strasznie, zdaje się do zniesienia po ubiegłych czterech miesiącach i jest gdzieś ta wiara, coraz silniejsza, że damy radę. Przebrniemy przez to rozstawanie się - dla powrotów. Przez każdy z dni, kiedy będziemy gdzieś z dala od siebie o te kilometry, by w końcu otrzymać takie jak dzisiejszy z leżeniem na kanapie i ogarnianiem "ukrytej prawdy". Przez te nocne męczarnie, marznięcie i wewnętrzną pustkę, by za pół roku móc zasypiać z mniejszą wolną przestrzenią w łóżku.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć