 |
najpiękniejsze z uczuć, kiedy stoisz z plastikowym kubkiem po brzegi wypełnionym wódką, a w sercu czujesz trzaskające w nich drzwi ze względu na panujący przeciąg spowodowany pierdoloną pustką. ulga. zwyczajne wypranie uczuć i powieszenie je wraz z bielizną na sznurku.
|
|
 |
nie istotne czy będę żałować. w najgorszym wypadku nazwę Cię najpiękniejszym błędem mojego życia.
|
|
 |
nienawidzę Cię. ale tylko dlatego, że nie da się kochać na tyle mocno co nienawidzić.
|
|
 |
to jest zależne od Ciebie. to Ty masz życie w swoich nawet najbardziej roztrzęsionych i umazanych od tuszu dłoni. to Ty stawiasz warunki i podejmujesz decyzje. to Ty wybierasz czy sama chcesz panować nad swoim życiem, czy słuchać się kawałka mięsa w klatce piersiowej i podstawiać się dyktowanym przez niego warunkom.
|
|
 |
marzenia się nie spełniają. marzenia się spełnia.
|
|
 |
spadłeś parę pozycji w dół na mojej liście priorytetów, teraz znajdujesz się zaraz za parą nowych szpilek. tak mi strasznie wszystko jedno z tego powodu.
|
|
 |
mam jeden zamek. Ty masz wiele kluczy i ograniczony czas na próbowanie, który pasuje.
|
|
 |
keep calm, a później znajdź na tyle ostry nóż aby on jeden, starczył na nich wszystkich.
|
|
 |
nie obracaj się napięcie z nadzieją, że za Tobą pójdę i z błagalnym tonem będę ciągnąć Cię za koszulkę. obróć się i powiedz, że chcesz abym była. nie każ mi tego udowadniać.składać ofiarę z samej siebie i kłaść się przed Tobą. to tak jak kazać umrzeć dziecku w Afryce z głodu, żeby potwierdziło to, że naprawdę chce mu się jeść.nie chce umierać. chce, żebyś mi wierzył.
|
|
 |
jesteśmy stworzeni dla siebie - szepnęła. - może przeznaczeni sobie? ale przecież nic z tego nie będzie. szkoda, ale gdy nastanie świt, rozstaniemy się. nie może być inaczej. musimy się rozstać, by się wzajemnie nie skrzywdzić. my, przeznaczeni sobie. stworzeni dla siebie. szkoda. ten lub ci, którzy tworzyli nas dla siebie, powinni zadbać o coś więcej. samo przeznaczenie nie wystarcza, to zbyt mało. trzeba czegoś więcej. wybacz mi. musiałam ci to powiedzieć.| sapkowski
|
|
 |
za dużo myślę, za mało śpię, a ironię sprzedaję w słoikach półlitrowych
|
|
 |
Moj psychoanalityk powiedział, że uciekam przed moim chlopakiem tak, jak ucieka dziecko, gdy goni je rodzic, no wiesz, ze śmiechem i krzykiem, oglądając się cały czas przez ramie, umierając z pragnienia, żeby mnie złapał. | Carroll
|
|
|
|