 |
|
Aleksandra była nastolatką zagubioną w świecie trudnych dorosłych spraw. Nie miała łatwego życia, od dzieciństwa towarzyszyły jej problemy i dość niespotykane sytuacje. Kiedyś traktowała życie z dystansem, często się poddawała, popadała w problemy, nie potrafiła sobie poradzić z przeciwieństwami losu, płakała, a każda z jej łez miała słony smak porażki, lecz życie czegoś jej nauczyło. Choć nie była to łatwa lekcja, która wiele ją kosztowała. Nauczyła się, że wszystko ma jakiś sens, to, że kiedyś wiele wycierpiała, dało jej siłę do ciągłej walki, nauczyło, jakie naprawdę jest życie, dzięki temu wie jak smakuje szczęście.
|
|
 |
|
Zrób coś, bo zaczynasz mnie tracić.
|
|
 |
|
ruchać to każdy by chciał, a kochać to nie ma komu.
|
|
 |
|
Ci, którzy się wspinają, robią sobie zdjęcia na szczycie. Są uśmiechnięci, uniesieni, triumfują. Nie robią sobie zdjęć po drodze. Kto chciałby pamiętać resztę. Wysilamy się, bo musimy. Nie dlatego, że lubimy. Nieustającego wysiłku, bólu i udręki wspinaczki nikt nie fotografuje. Nikt nie chce ich pamiętać. Wolimy wspominać widok ze szczytu. Zapierające dech, chwile na szczycie świata. Dlatego się wspinamy. Warto pocierpieć. Najdziwniejsze, że warto poświęcić wszystko.
|
|
 |
|
Nagle okazuje się, że jesteśmy nie tam, gdzie się spodziewaliśmy. To miłe. Trzeba się przyzwyczaić. Wiemy, że w końcu docenimy to, co nas spotkało. Więc codziennie zasypiamy z myślą o jutrze. Rozmyślając o planach, przygotowując listy, licząc, że niespodziewane rzeczy, które nas spotkają będą dobre.
|
|
 |
|
Przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka lat.
|
|
 |
|
Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz. Jak kalejdoskop wspomnień. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego. Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć. I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny. Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. I nie wiem, czy powinnam to poczuć. Wiedziałam, że jego świat poruszał się zbyt szybko i spalał wyjątkowo jasnym płomieniem, ale pomyślałam wtedy: "Jak diabeł mógłby pchać mnie w ramiona kogoś, kto przypomina anioła gdy tylko się uśmiechnie?". Może to wiedział, kiedy mnie zobaczył. Zgaduję, że straciłam wszelką równowagę. I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie. /TS
|
|
 |
|
Nie potrafię cofnąć łez słonych jak moje błędy.
|
|
 |
|
Najgłębiej patrzą te oczy, które najwięcej płakały.
|
|
|
|