 |
Bóg nie zdejmuje ciężarów, wzmacnia tylko plecy.
|
|
 |
Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
|
|
 |
Który już raz znów robisz to samo? Przeglądasz stare wiadomości i wspominasz chwile, w których znaczyłaś dla Niego wszystko. Przypominasz sobie sposób Jego pisania, te nieśmiałe początki. Analizujesz każdą wypowiedź, jakbyś chciała znaleźć błąd, którego nie zauważyłaś, a który znaczył wiele. Śmiejesz się, bo wspominasz moment, gdy krótkie "do jutra" było zapewnieniem kolejnego spotkania. Ale już wystarczy. Usuń wszystkie wiadomości. No dalej. Za czym jeszcze czekasz? Dałaś radę? Nie. Obie wiemy dlaczego. [ yezoo ]
|
|
 |
I już nawet nie płacze. Nie ma sił, by płakać. Choć to tak bardzo boli. / crazydream
|
|
 |
Stała na przeciwko niego, dzieliła ich tylko ławka. Oparła się o jej oparcie, szeroko się uśmiechając w jego stronę. - I jak smakuje ta tabletka, kochanie? - zaśmiał się, nie spuszczając z niej wzroku. Skrzywiła się delikatnie. - Nie smakuje.. Gorzka strasznie - powiedziała z obrzydzeniem. - Daj spróbować - podszedł bliżej ławki, nachylając się nad nią. - A zasłużyłeś? - zapytała. - Jeśli jest gorzka, to chyba to będzie kara, prawda? - uśmiechnął się podstępnie, unosząc tym samym jedną brew do góry. Prychnęła głośno, przytakując mu głową, a po chwili zatracili się w namiętnym pocałunku. Niby takie błahe sytuacje, a na samo wspomnienie na jej twarzy pojawia się szczery uśmiech. / crazydream
|
|
 |
Dłużej tak nie potrafię. Nie będę już wyczekiwać Twojego przyjścia, tego czy mnie zauważysz, czy znów olejesz. Nie będę się łudzić, że może dziś napiszesz. Nie mam zamiaru patrzeć na Ciebie wiedząc, że nie mogę Cię mieć. Nie chcę być obok Ciebie i nie móc nic z tym zrobić. Nie chcę mieć nadziei, że może jutro będzie lepiej. Nie chcę tęsknić za czymś, czego nigdy nie miałam. Nie chcę już myśleć o Tobie, o tym co robisz i z kim teraz jesteś. Nie umiem już dłużej uśmiechać się do Ciebie, bo wiem, że jeszcze kiedyś zatęsknię za człowiekiem, który potrafił rozbawić mnie do łez. Nie chcę być z Tobą przez chwilę na przypadkowym spotkaniu. Nie chcę Cię już widywać, bo wiem, że za jakiś czas ukłucie w sercu przypomni mi, że istniał człowiek, który nigdy nie był mój. [ yezoo ]
|
|
  |
` ile jeszcze mam przeżyć żeby w końcu przestać go kochać? Ile kłamstw mam wysłuchać, ile bletek mam znaleźć, ile chusteczek zużyć, ile łez mają wchłonąć moje policzki, ile nocy mam nie przespać, o ilu innych dziewczynach mam się dowiedzieć, ile poniżeń przetrwać? Ile jeszcze? / abstractiions.
|
|
  |
` jeszcze nigdy tak nie kochałam, nienawidziłam, nie chciałam, nie poświęcałam się, tyle nie płakałam jeszcze nigdy nikt nie był dla mnie tak bardzo ważny. / abstractiions.
|
|
  |
` wyszliśmy na zwykły spacer. Szliśmy w ciszy, czułam swoją dłoń w jego dłoni i to jak delikatnie głaszcze ją jednym z opuszka swojego palca. Kiedy spojrzałam na jego twarz prześwietloną późno popołudniowym słońcem, ujrzałam jego wzrok wpatrujący się prosto w moje zielone tęczówki. Odwróciłam twarz w drugą stronę, ale kiedy powtórnie odważyłam się spojrzeć w jego kierunku, on wciąż patrzył na mnie z tym samym, jak dotąd nieznanym dla mnie wyrazem twarzy. Zapytałam o co chodzi i w tym samym momencie usłyszałam najpiękniejsze słowa na świecie od osoby którą kocham najbardziej. "Wiesz kochanie... Jesteś dla mnie najważniejsza. To dla Ciebie chcę się zmienić. Pragnę ułożyć sobie z Tobą życie, być razem na zawsze. Kocham Cię." I tak oto zwykły spacer przemienił się w najniezwyklejszy dzień w moim życiu. / bstractiions.
|
|
  |
` ostrożnie przyjaciół sobie dobierz. Przyjdzie co do czego może nikt Ci nie pomoże. / Fokus.
|
|
|
|