 |
Próbując złapać oddech powiem "kocham Cię" ostatni raz już Tobie.
|
|
 |
I kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi,
|
|
 |
Gdyby nie to, że znajdę drugą opcję
i wezmę oddech, przetnę aortę Tobie,
bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie.
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny
na Twojej skórze, u mnie pod skórą już dość długo, ale będą dłużej.
|
|
 |
Musimy iść, musimy umrzeć,
nie możemy żyć i nie ma nic,
i nie ma uciec dokąd.
|
|
 |
Dzisiaj Cię nie ma, wtedy byłaś i teraz znaczenia nie ma,
kurwa, nie ma dziś.
|
|
 |
Czułem efekty ciśnienia krwi,
które podwyższyłaś mi.
|
|
 |
Opowiedz sobie wszystko dokładnie, wtedy zrozumiesz co się naprawdę stało.
|
|
 |
Śmierć może być dobra, co wynika z życia.
|
|
 |
Po co mam ściemniać jak zawsze? rozumiesz?
|
|
 |
I tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę
|
|
 |
I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz,
i nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać
|
|
|
|