 |
Zwykły szary dzień ludzie kolorują wódką
|
|
 |
Pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę
Za te wszystkie chwile z tamtych lat
Za problemy, których nigdy nie jest brak
Zdrowie brat tego nigdy za dużo.
|
|
 |
umiera świat
Na brak miłości...
|
|
 |
Cały ten świat opada z sił, kiedy kończy się miłość .
|
|
 |
Z oczu twych czytam, że powinieneś pójść
Bałam się tego dnia, serce krzyczy - wróć!
Rozum wie lepiej, na tej planecie już
Nie opłaca się kochać
.
|
|
 |
Nigdy nie rozumiałeś, że naprawde kocham przez to często jeszcze do poduszki szlocham.
|
|
 |
Cierpimy, bo dajemy więcej niż otrzymujemy w zamian. Po co tyle starań po co to wszystko?
Może powiesz mi w ogóle czemu tak wyszło? Po co zbudowałeś coś co nigdy nie miało sensu?
Zostawiłeś tak po prostu, żeby odejść w inne życie, zero tłumaczenia po prostu się nie licze..
|
|
 |
Powiedziałeś, ze to koniec, ale nie odeszlam
Wciąż walczyłam , walczyłam całym moim sercem
Chciałam być przy Tobie kochać Cie wiecznie
Przytulać gdy Ci zimno i uchronić Cię przed deszczem..
|
|
 |
Czy Cię kocham ? Staram się o tym nie myśleć, szukam szczęścia gdzieś, jak to będzie tego nie wiem idę dalej przed siebie.
|
|
 |
a my sam wiesz ..
To tylko wspomnienie które wylewa tyle łez
Powiedz co czujesz, drogi się skrzyżowały
Było kilka głupich błędów, wszystko poszło na straty
Jak kamień na dno rzeki tak przepadła nasza miłość,
Serce rozdzielone jakby ktoś je przeciął piłą
..
|
|
 |
chcę mieć tu codziennie obok mnie
bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni, kiedy jest źle
gdy chcę uciekać albo kiedy to ty chcesz uciekać
ja wiem i ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać
to coś o przeznaczeniach, których się nie rozłączy
kiedyś będą o nas pisali książki
o tej miłości co nie miała szans, o miłości w nas
o tym jak mimo przeciwności pokonała czas
|
|
 |
w tych pojebanych czasach gdzie wszystko trwa chwilę
szukałem cię przez lata i dzisiaj dla ciebie żyję
|
|
|
|