 |
Chyba nic szczególnego się nie dzieje, tylko nie wiem już czy naprawdę istniejesz.
|
|
 |
Znikam gdzieś, noc i dzień.
Zlewa się w jedną całość kiedy nie ma Ciebie.
Tonę znów milion słów.
Dotyk twój i niczego już nie jestem pewien./ Pezet
|
|
 |
w moich oczach poległeś, nie przyjmuję przeprosin,
niezależnie od tego, którą mamy na osi...
|
|
 |
w sumie już nie czuję, że rozumiesz mnie...
|
|
 |
Jesteś zerem i tyle, stawiam na tobie krzyżyk,
do gorszego poziomu już się nie można znizyć.
|
|
 |
Obraz w głowie budujesz na domysłach.
I się nie domyślasz, że prawda jest przykra...
|
|
 |
mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
 |
To nie koniec to początek wierz mi będzie dobrze.
|
|
 |
jak nie wierzysz w marzenia, to nic nie mów a lecz się./O.s.t.r
|
|
 |
Wasze zdrowie,
zdrowie wszystkich niedomkniętych powiek./O.s.t.r
|
|
|
|