 |
i wtedy do mnie dotarło że do cholery nie mam prawa mieć do niego czegokolwiek a już tym bardziej pretensji. Nie jest moim przyjacielem , moim mężczyzną , kochankiem , ojcem , aniołem stróżem, ochroniarzem , bratem, kimkolwiek.Nie mam dla niego określenia tym samym nie mając do niego praw , żadnych. Już większe ma starsza pani z kiosku bo codziennie widuję się z nim gdy przychodzi do niej po standardowy zestaw dwie lufki i paczka fajek.Już większe prawa ma jego była polonistka z którą użerał się przez trzy lata i która nie chciała dopuścić go do matury a nawet moja przyjaciółka z którą rozmawiając spędził bite dwie godziny gdy ja udupcona nie wiadomo jakim towarem spałam otulona jego kurtką na jego kolanach i co z tego że rozmowa dotyczyła mnie skoro nie brałam w niej udziału ? Nie mam do niego praw , żadnych , to przecież chore zważywszy na to że zawdzięczam mu tak wiele/ nacpanaaa
|
|
 |
Byliśmy razem , spaliśmy z sobą , kochaliśmy się , miał mnie albo to ja miałam jego , niezależnie jak na to spojrzeć sens się nie zmienia.Najgorsze jest to że wcale go nie pamiętam , nie wiem jak wygląda , jak ma na imię ani kim tak naprawdę jest i czym się zajmuję.Mogę minąć się z nim na ulicy , w przejściu podziemnym , w autobusie , być z nim na tej samej imprezie , rozmawiać a nawet tańczyć i nie wiedzieć że on to on, nie mieć o tym bladego pojęcia. Zna mnie , wie jak wyglądam nago , wie jakie są w dotyku moje piersi , wie jaki odcień rzucają moje włosy w zetknięciu z ultrafioletem i wie jak komponuje się moje ciało z jego , a ja do cholery jasnej nawet nie wiem czy ma dużego, nie sądzisz że to jakaś paranoja ? / nacpanaaa
|
|
 |
Rzeczywistość rozpierdala mi ryj jak kastet.
|
|
 |
Słyszałeś? Szczęścia rozbieg jest długi. / Rover
|
|
 |
W połowie drogi zawsze coś nas wypierdala z butów. / Rover
|
|
 |
To więcej niż muzyka, to kształtuje człowieka. / Rover
|
|
 |
Świat się skrzywił, mało tego on krzywi się dalej, lecz nikogo nie dziwi ogrom tych szaleństw. / Łona
|
|
 |
Widzę cię, od niedawna stoisz w tym tłumie, który wie i rozumie, jak strumień tych sumień. / Łona
|
|
 |
Nic nie zmienisz skoro wszystkim i tak wszystko jedno. / Gruby Mielzky
|
|
 |
Ale siebie nie oszukasz, nawet myśląc na siłę. / Vixen
|
|
 |
Może przejrzałbyś na oczy gdybyś stał się niewidomym. / Vixen
|
|
 |
Złe są te momenty kiedy uświadamiasz sobie hej, to była miłość. Ciężar jaki zatrzymuje cię w pół kroku na chodniku, w parku, na ulicy, z wyciągniętą dłonią, dwa złote za czereśnie.
|
|
|
|