 |
spójrz na mnie błękitem swoich oczu, niech przejdą po mnie dreszcze . razem możemy więcej, daj mi znów swe serce. / yezoo
|
|
 |
Jak przypominam sobie , że kiedyś mogłam sie z nim całować , to mam ochotę umyć zęby domestosem xdd || mamba.x3
|
|
 |
weszła do pokoju w ogóle nie zwracając uwagi na pytanie mamy ' jak tam? ' . ominęła ją zamykając drzwi. na łóżko rzuciła wszystkie torby jakie dotychczas niosła w rękach. nie interesowały ją nowe ciuchy, które właśnie kupiła, czy kolejne kosmetyki. kucnęła , po czym schowała twarz w dłonie, i tak niewinnie rozpłakała się jak dziecko. poczuła, że Jego już nie ma. przecież to On chodził za Nią po mieście mówiąc ' zapomnij ' na każde wyszukane przez nią buty. to On narzekał na ilość czasu jaki poświęca sklepom. to on musiał znosić jej półgodzinne spędzanie czasu w przymierzalni. to On nosił za Nią wszystkie torby . to On na koniec całował Ją w usta mówiąc ' mimo wszystko, i tak Cię kocham ' . / yezoo
|
|
 |
pamiętasz pierwsze niewinne spojrzenia. przywitanie polegające na podaniu sobie ręki. spędzaniu czasu siedząc obok siebie na ławce. wyjście na spacer i rozmowy tak naprawdę o niczym . a dalej ? przywitanie buziakiem w policzek . siedzenie blisko siebie. ciche przytulenia, skromne pocałunki. później było łatwiej. połamane żebra, zwichnięte nadgarstki, zadrapania na pięściach i krew . pospieszyłeś się z tym uczuciem pomijając tu jeden etap - mianowicie miłość. / yezoo
|
|
 |
złącz nasze dłonie . o tak, idealnie do siebie pasują, widzisz ? daj mi poczuć emanujące z twoich ust ciepło. właśnie tak, tego pragnęłam. spójrz na mnie blaskiem swoich oczu. dokładnie, tego chciałam. obejmij mnie z całych sił. genialnie, tego mi było trzeba. a teraz mam ochotę na pocałunki i przytulenia, no chodź. poświęć mi choć chwilę siebie, proszę - ostatni raz. / yezoo
|
|
 |
Gdyby śmiech trenował mięśnie brzucha, miałabym, kurwa, kaloryfer!
|
|
 |
Pamiętam te czasy gdy 69 było tylko liczbą, guma gumą do żucia, a ''na pieska'' stylem pływania..
|
|
 |
Masz w domu gacie w księżyce ? Bo masz dupę nie z tej ziemi .
|
|
 |
zeszła do kuchni by zaparzyć sobie herbatę. z szafki wyjęła kubek wrzucając saszetkę. obok postawiła szklankę - tę samą, z której zawsze pił On. zalała wodą oba naczynia, po czym zaczęła słodzić Jego herbatę. ' dwie, prawda ? ' zapytała samej siebie . wsypując łyżeczkę cukru Jej ręka zaczęła drżeć. kucnęła zamykając twarz w dłonie. otarła szybkim ruchem łzy, po czym wstała ogarniając rozsypany na szafce cukier. nagle za sobą poczuła czyjeś ciepło, czyjeś dłonie na swoich biodrach, wargi na szyi, i głos mówiący ' tak . dwie , kochanie ' . / yezoo
|
|
|
|