 |
chciałabym dostać 20 000zł na zakupy, najdroższą lustrzankę z MEDIA MARKT i wyje*ane najki, małego jorka i.....i Ciebie. wszystko nierealne, ale marzyć nikt mi nie zabroni, no nie?
|
|
 |
każdego dnia rodzi się człowiek, który kiedyś będzie cierpiał. który kiedyś będzie płakał. który kiedyś się zakocha , będzie szczęśliwy, będzie za czymś tęsknił, komuś zaufa, kogoś zdradzi, w coś uwierzy. będzie naiwny, głupi, momentami bezczelny. pokocha, a później będzie płakał. po prostu codziennie rodzi się ktoś tak lekkomyślny, jak Ja. / yezoo
|
|
 |
spójrz czasami w moje oczy i odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie - czy tego chciałeś ? / yezoo
|
|
 |
lubię pewnego dnia usiąść sobie wygodnie w pokoju. wyciągnąć coś mocniejszego, wciągnąć to lub wypić i załapać fazę. wtedy o wszystkim zapominam, o problemach, porażkach i o Tobie. wtedy wszystko jest łatwiejsze. / yezoo
|
|
 |
nie patrz mi w oczy, gdy kłamiesz. nie chcę brać tego oszustwa wprost do siebie. / yezoo
|
|
 |
gdy się za coś biorę - to z całych sił. gdy kogoś kocham - to z całego serca. zapamiętaj. / yezoo
|
|
 |
- kochanie .. - tak ? - zapytał odwracając się w Jej stronę. po raz ostatni patrzyła z bliska w Jego niebieskie tęczówki . po raz ostatni czuła Jego oddech i słodki zapach bluzy . - mam jedną prośbę .. - zaczęła - gdy kiedykolwiek spojrzysz na zegarek unieś głowę w górę i przez chwilę popatrz w niebo, dobrze ? - przytaknął Jej po raz ostatni czule ją obejmując. odszedł pozostawiając Ją samą na cichej ławce w parku. chwilę później spojrzała na zegarek . 20:20 , po czym szepnęła ' mam nadzieje, że chociaż to niebo w tej samej chwili będziemy mieli wspólne ' . / yezoo
|
|
 |
to nie moja wina , że kręcą mnie firmowe metki . że gdy poznaje kogoś to patrzę mu na buty , albo na sposób w jaki się ze mną wita. nie moja wina, że wolę szybkie auta od spokojnych czarnych limuzyn. nie winię się też za to , że nienawidzę kwiatów, albo nie cierpię dzieci. lub za to , że potrafię chamsko odpowiedzieć do nieznajomych ludzi na ulicy. nie moja wina, że taką już stworzyli mnie rodzice, a wychowało podwórko. przepraszam , jeśli Cię czymś uraziłam, ale to mój mały czarny charakter i wyszczególnione widzimisię . / yezoo
|
|
 |
od tamtego czasu wszystko przesunęło się na drugie miejsce. deskorolka i skate park. piłka i boisko . taniec i treningi. gitara i zawody. wszystkie mistrzostwa odkładane były na później. omijałam przydatne dla mnie ćwiczenia , odpuszczałam sobie rywalizacje. a to wszystko dla Ciebie . by móc być tam, gdzie chciałeś. by widzieć Cię, gdy zapragniesz i przytulić, gdy zatęsknisz. teraz nie mam Ciebie, nie mam marzeń , ani zajebistej przeszłości. wszystkie umiejętności poszły się jebać, z wyjątkiem sprawności związanej z nieskończoną miłością względem Ciebie. / yezoo
|
|
 |
-Kochanie..-Tak?- Zatrzymała się i odwróciła.-Nic takiego- odpowiedział- Chciałem tylko jeszcze raz na Ciebie spojrzeć.
|
|
|
|