głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika milusio

nie obracaj się napięcie z nadzieją  że za Tobą pójdę i z błagalnym tonem będę ciągnąć Cię za koszulkę. obróć się i powiedz  że chcesz abym była. nie każ mi tego udowadniać.składać ofiarę z samej siebie i kłaść się przed Tobą. to tak jak kazać umrzeć dziecku w Afryce z głodu  żeby potwierdziło to  że naprawdę chce mu się jeść.nie chce umierać. chce  żebyś mi wierzył.

abstracion dodano: 29 luty 2012

nie obracaj się napięcie z nadzieją, że za Tobą pójdę i z błagalnym tonem będę ciągnąć Cię za koszulkę. obróć się i powiedz, że chcesz abym była. nie każ mi tego udowadniać.składać ofiarę z samej siebie i kłaść się przed Tobą. to tak jak kazać umrzeć dziecku w Afryce z głodu, żeby potwierdziło to, że naprawdę chce mu się jeść.nie chce umierać. chce, żebyś mi wierzył.

mimowolnie staję na palcach  by wśród tłumu wyszukać jego sylwetki. mimowolnie uśmiecham się  kiedy wzrok odnajdzie idealne rysy twarzy. mimowolnie zatracam się w nim coraz bardziej.

irresolute dodano: 27 luty 2012

mimowolnie staję na palcach, by wśród tłumu wyszukać jego sylwetki. mimowolnie uśmiecham się, kiedy wzrok odnajdzie idealne rysy twarzy. mimowolnie zatracam się w nim coraz bardziej.

serca twarde jak asfalt

notofajnie dodano: 25 luty 2012

serca twarde jak asfalt

setki twarzy jeden powtarzalny sceniariusz

notofajnie dodano: 25 luty 2012

setki twarzy jeden powtarzalny sceniariusz

perspektywy są zamknięte jak obrazki w komiksach.

notofajnie dodano: 25 luty 2012

perspektywy są zamknięte jak obrazki w komiksach.

może troche rzadziej wstaję z łóżka  mniej się śmieje  a moje życie opiera się na kofeinie. może troche zwiększyła się ilość fajek  a poziom alkoholu we krwi z imprezy na impreze jest coraz większy. dawka zwiększa się z dnia na dzień  a tabletką nadaję imię.  ale nie zapominajmy  że przy każdej z tej czynności może się wykończę. może jutro  może za tydzień.

xbanalnieskomplikowanax dodano: 20 luty 2012

może troche rzadziej wstaję z łóżka, mniej się śmieje, a moje życie opiera się na kofeinie. może troche zwiększyła się ilość fajek, a poziom alkoholu we krwi z imprezy na impreze jest coraz większy. dawka zwiększa się z dnia na dzień, a tabletką nadaję imię. ale nie zapominajmy, że przy każdej z tej czynności może się wykończę. może jutro, może za tydzień.

Kolejna noc z naciągniętym na kolana podkoszulkiem i zimną kawą. Pezet i Eldoka wypełnia Twoje miejsce  a fajki lecą jedna po drugiej.  Co 2 minuty odblokowując telefon   łudzę się  że może jednak dostanę wiadomość na dobranoc. Rano zupełnie to samo. Wlokę się do kuchni zaparzając kolejną kawę – dla dwóch   rzec jasna. Bo przecież wrócisz. Obiecałeś.

xbanalnieskomplikowanax dodano: 20 luty 2012

Kolejna noc z naciągniętym na kolana podkoszulkiem i zimną kawą. Pezet i Eldoka wypełnia Twoje miejsce, a fajki lecą jedna po drugiej. Co 2 minuty odblokowując telefon , łudzę się, że może jednak dostanę wiadomość na dobranoc. Rano zupełnie to samo. Wlokę się do kuchni zaparzając kolejną kawę – dla dwóch , rzec jasna. Bo przecież wrócisz. Obiecałeś.

nie dawał mi róży na każdym spotkaniu  nie dostawałam walentynek  od Niego i czekoladek przy każdej możliwej okazji . wszystko to zamieniał na  czułe 'Tęskniłem mała. ' . na urodziny czekał na dachu swojego bloku z czteropakiem piwa . cały wieczór patrzył w moje przeszkolne oczy  wymieniając to na zmianę z pocałunkami. płuca przepełniał dym z moich ulubionych fajek  a na ustach czułam smak malinowego Redssa.   Nie przeszkadzało mi  że był ‘zniszczonym’ chłopakiem. Uwielbiałam jego oczy  usta  dołeczki   sposób bycia. Kochałam to jaki rozpierdol robi w moim życiu. Po prostu.

xbanalnieskomplikowanax dodano: 20 luty 2012

nie dawał mi róży na każdym spotkaniu, nie dostawałam walentynek od Niego i czekoladek przy każdej możliwej okazji . wszystko to zamieniał na czułe 'Tęskniłem mała. ' . na urodziny czekał na dachu swojego bloku z czteropakiem piwa . cały wieczór patrzył w moje przeszkolne oczy, wymieniając to na zmianę z pocałunkami. płuca przepełniał dym z moich ulubionych fajek, a na ustach czułam smak malinowego Redssa. Nie przeszkadzało mi, że był ‘zniszczonym’ chłopakiem. Uwielbiałam jego oczy, usta, dołeczki , sposób bycia. Kochałam to jaki rozpierdol robi w moim życiu. Po prostu.

idź przed siebie nie odwracaj się nie pękaj

notofajnie dodano: 18 luty 2012

idź przed siebie nie odwracaj się nie pękaj

wiele rzeczy przemija tak samo jak przeminął wiatr

notofajnie dodano: 18 luty 2012

wiele rzeczy przemija tak samo jak przeminął wiatr

biegnę dać sobie radę. bez Ciebie. po drodze upadam  zahaczając obcasem o krawężnik. ale za każdym razem podnoszę się  prymitywnie otrzepując moją sukienkę. przecież leżenie plackiem na chodniku jest równie owocne co miłość względem Ciebie. równie korzystne.

abstracion dodano: 18 luty 2012

biegnę dać sobie radę. bez Ciebie. po drodze upadam, zahaczając obcasem o krawężnik. ale za każdym razem podnoszę się, prymitywnie otrzepując moją sukienkę. przecież leżenie plackiem na chodniku jest równie owocne co miłość względem Ciebie. równie korzystne.

  od kilku dni przestałam wychodzić z domu. rzadko kiedy podnoszę tyłek z łóżka. nie maluję się  w ogóle jakoś przestałam dbać o wygląd. w rozczochranych włosach i grubym  wełnianym swetrze od czasu do czasu wychodzę na balkon zapalić. łykam tylko mocną kawę i mało kiedy coś jem. znajomi nie mają już siły by wyciągać Mnie z tego bagna  a rodzice stwierdzili  że dają sobie spokój. zostałam sama  zupełnie sama. bo na Ciebie przecież nie mogę już liczyć. zresztą  jak zawsze może czasem przesadzam często się obrażam nie jestem tak czuła jakbyś chciał nie chodzę w szpilkach bo wolę trampki słucham piosenek w których co drugie słowo to przekleństwo. nie mam zamiaru się zmieniać jeśli to naprawdę miłość pokochałbyś mnie taką jaka jestem a jak nie to nie mamy o czym rozmawiać spierdalaj   fuckingsoul

karolusek dodano: 13 luty 2012

- od kilku dni przestałam wychodzić z domu. rzadko kiedy podnoszę tyłek z łóżka. nie maluję się, w ogóle jakoś przestałam dbać o wygląd. w rozczochranych włosach i grubym, wełnianym swetrze od czasu do czasu wychodzę na balkon zapalić. łykam tylko mocną kawę i mało kiedy coś jem. znajomi nie mają już siły by wyciągać Mnie z tego bagna, a rodzice stwierdzili, że dają sobie spokój. zostałam sama, zupełnie sama. bo na Ciebie przecież nie mogę już liczyć. zresztą, jak zawsze/może czasem przesadzam często się obrażam nie jestem tak czuła jakbyś chciał nie chodzę w szpilkach bo wolę trampki słucham piosenek w których co drugie słowo to przekleństwo. nie mam zamiaru się zmieniać jeśli to naprawdę miłość pokochałbyś mnie taką jaka jestem a jak nie to nie mamy o czym rozmawiać spierdalaj / fuckingsoul

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć